,,Rozmowa kolezanek'' Ewa NowakMusze jutro miec streszczenie tego tekstu :( Dzieki ;) bardzo prosze!-Opowiadaj-Szkoda slow.Moze ty pierwsza.-Bylo az tak zle?-Zalezy,jakie przyjac kryteria.Nie doszlo do rekoczynow,nie bylo wulgaryzmow,nie znizyli sie do zniszczenia mienia.Poza tym to byl koszmar.-Kłoca sie?-Czy oni sie kłoca? Hm...Tak bym tego nie nazwała,bo mowia niemal szeptem.Wiesz takim szeptem wyksztalconym,kulturalnych ludzi.Ale jest w tym jad.To dwie żmije wymieniajace z uprzejmoscia celne ukaszenia.-Ktore gorsze?-Remis.Moze ojciec ciut bardziej sie czepia albo po prostu jego mniej lubie.Solidarnosc plci,podswiadomie trzymam z mama i tak juz bedzie zawsze.Po prostu.-Ale o co im chodzi? Tak konkretnie,to o co moze sie drzec na wczasach? Pogode mieliscie super,miejsce znacie.W czym problem?-Dorota,zycia nie znasz?Jest masa spraw,ktore musza wyjasnic i udowodnic sobie nawzajem,jak to drugie niewlasciwie postepuje.Zaraz dam ci przyklad.Kamila zdjela z wlosow okulary przeciwsloneczne,poprawila dlugie siegajace do pasa wlosy,odsunela krzeslo od kawiarnianego stolika i stukajac zausznikiem okularow w dole jedynki zamyslila sie .Po chwili siegnela po szklanke z cola,ale nie upila nawet lyczka.Zagrzechotala tylko delikatnie kostkami lody i odstawila szklanke.Spojrzala na Dorote i ciezko westchnela. -Dzien przed wyjazdem ojciec pojechal do warsztatu,bo cos tam chrobotalo w skrzyni biegow.Mama pakowala rzeczy.Wieczorem wszystkie torby staly w przedpokoju.Rano przed szosta zadzwonil budzik.Ojciec sie wsciekl,ze niepotrzebniue tak wczesnie sie zrywamy.Mama na to ze sam chcial przejechac przez miasto przed korkami,a poza tym do Krynicy jest ponad czterysta kilometrow.Ojciec wtracil,ze jesli po drodze bedziemy mieli stluczke,to nie bedzie jego wina.Na co mama,ze to byl jego wybor,ze siedzial przy komputerze do tak pozna,a przeciez wiedzial ze wyjezdzamy.W koncu wszyscy troje stanelismy nad torbami.Ojciec podszedl do szafy mamy,otworzyl ja i stwierdzil,ze jest zdziwiony,ze ona w ogole zostawia jakies rzeczy,bo myslal ze zabrala ze soba wszystko co posiada.Na co mama ze w takim razie moze on wyjmie z toreb rzeczy,ktore jego zdaniem sa niepotrzebne.Na co ojciec,zeby nie ulegala emocjom,bo on po prostu wie,ze potem wiekszosc rzeczy jest nieprzydatna.Na co mama otworzyla torbe ojca i oswiadczyla;zostaw cos ze swoich rzeczy,skoro uwazasz,ze jest za duzo.Zeszlismy do samochodu.Nie udalo sie na jeden raz zabrac wszystkich toreb.Ojciec zaczal pakowac graty do samochodu, i powiedzial zebysmy wsiadali.Sam poszedl do mieszkania po ostatnia partie.Ruszylismy w milczeniu.W drodze mama wyciagnela kanapki.,,I ty sie dziwisz,ze tyjesz...Kto dzis je kanapki?Moze jeszcze z pelnotlustym serem? Na droge to sie robi salatke w hermetycznym pojemniku.Czy nie mozemy po drodze gdzies sie zatrzymac i zjesc czegos swiezego?''.Na co mama,ze przeciez to on zawsze chcial kanapki,ale jak chce to mozemy sie zatrzymac.Na co ojciec,ze oto wlasnie cala ona i jej kobieca niefrasobliwosc.Ma ze soba jedzienie,ktore teraz wyrzuci,bo kobiecym zwyczajem zmienila zdanie.Po czym wjechal na praking prezd restauracją.Wysiadł,ja tez.Mama nawet nie drgnela.Nie wysiadzie.Ma kanapki i teraz w samochodzie je kobiecym zwyczajem jadla.Ojciec i ja zjedlismy w srodku.Kiedy ruszylismy,przyszedl do mnie esemes od Artura.Na co ojciecmze to bezczelnosc ze strony Artura wysylac mi wiadomosc o 8 rano.Mogl mnie prezciez obudzic.Mama na to ze to sa nasze sprawy,Artur jest moim chlopakiem i na pewno wiedzial ze wyjezdzamy wczesnie.,,Prawda coreczko?''.Ojciec na to ze ten caly Artur od dawna mu sie nie podoba.Mama,ze jej wrecz przeciwnie.To mily,grzeczny chlopiec i oby wszyscy mezczyzni tacy byli.Potem przyszedl esemes do ojca.,,Nie waz sie czytac,gdy prowadzisz''.,,To moja sprawa.Ja ponosze odpowiedzialnosc i ja decyduje''-odparł ojciec,ostentacyjnie odczytujac esemesa.,,Tak! Szczegolnie gdy nas pozabijasz to ty bedziesz ponosic odpowiedzialnosc''.Podal mi komorke i poprosil,zebym na ten numer odpisała:,,Jade z rodzina do Krynicy Zdroj.Odezwe sie''.Mama spytala,do kogo pisze.Ojciec ze do wujka Mirka,swojego brata.Mama ze przeciez wczoraj rozmawiala z ciotka i oni wiedzia wiec...i tak przec cala droge.Genialna podroz.Film z zycia moich rodzicow powinno sie wyswietlac na szkoleniach dla nowozencow.,,Zobaczcie kochani teraz trzymacie sie za rece a za dwadziescia lat bedzie tak.Prosze o to film pogladowy z zycia panstwa Jutrzenkow''Czy chcesz jeszcze kilka przykladow?-Dzieki.Mam juz dosc.W zasadzie to czuje zlosliwa satysfakcje ze nie tylko mowi sa paskudni.Wiesz co? Jak sie na ciebie patrzy,to nikt by nie podejrzewal ze masz w domu takie schody.
Answer
1.Zobacz, ile jesieni! Pełno jak w cebrze wina, A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna. Nazłociło sie liści,Że koszami wynosić, A trawa jaka bujna, Aż się prosi, by kosić.Lato, w butelki rozlane,Na półkach słodem się burzy. Zaraz korki wysadzi, Już nie wytrzyma dłużej.A tu uwiądem narasta Winna jabłeczna pora. Czerwienna, trawiasta, liściasta,W szkle pękatego gąsiora.Na gorącym kamieniu Jaszczurka jeszcze siedzi. Ziele, ziele wężowe Wije się z gibkiej miedzi. Siano suche i miodneWiatrem nad łąką stoi. Westchnie, wonią powieje I znowu się uspokoi.Obłoki leża w stawie, Jak płatki w szklance wody.Laską pluskam ostrożnie,Aby nie zmącić pogody.Słońce głęboko weszło W wodę, we mnie i w ziemię, Wiatr nam oczy przymyka. Ciepłem przejęty drzemie. Z kuchni aromat leśny: Kipi we wrzątku igliwie.Ten wywar sam wymyślilem: Bór wre w złocistej oliwie. I wiersze sam wymyślilem. Nie wiem, czy co pomogą, Powoli je pisze, powoli, Z miłoscią, żalem, trwogą. I ty, mój czytelniku, Powoli, powoli czytaj Wielkie lato umiera I wielką jesień wita Wypiję kwartę jesieni,Do parku pustego wrócę, Nad zimną, ciemną ziemię Pod jasny księżyc się rzucę. Julian Tuwimopisz na podstawie wiersza co można zobaczyć jesienią w wymienionych miejscach:-w lesie lub w parku-na półkach w spiżarni-na kamieniu-na łące-w stawie(zacytuj odpowiednie strofy wiersza)2.wypisz z wiersza przymiotniki określające podane rzeczowniki.jak nazywa się środek stylistyczny użyty przez autora?czemu słuzy on w tekscie (trawa,pora,kamień,miedź,ziele,siano)
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.