Potrzebuje pożegnalny list miłosny do dziewczyny. Ma być w nim opisane, że bardzo ją kochał, że była dla nim wszystkim itd. Chłopak umarł na białaczkę, więc wymyślcie coś tam, żeby powiedział jej o tym dopiero w tym liście. Że nie chciał jej tego mówić, bo coś tam :P
Praca na ok. całą kartkę A4. Licze na dobrą pracę. Dam naj :) ;**
ewela1111
Kochana ....! Pisze do ciebie , gdyz chce zebys wiedziala o tym , ze zawsze cie kochalem i bede cie kochal , bylas i bedziesz dla mnie wszystkim . Mam białaczke , jestem ciezko chory , nie mowilem ci o tym wczesniej , gdyz nie chcialem zebys sie martwila , wystarczy ze mi jest ciezko i nie umiem sobie z tym poradzic . Nie mysl o mnie zler , chcialem jak najlepiej dla ciebie .Zapamietaj mnie takiego , jaki bylam w naszej najszczesliwszej chwili w zyciu . Nigdy nikogo nie kochalem tak jak ciebie . sprawilas ze chcialo mi sie zyc , a teraz ta choroba , ale coz tak bywa. twoj ...
3 votes Thanks 4
modelina07
[wpisz imię ;d], nie lubię pisać listów. Dużo łatwiej byłoby mi porozmawiać z tobą normalnie, a nie za pośrednictwem papieru i długopisu. Boję się, że nie powiem, wszystkiego, czego bym chciał, ale niestety. Czasem tak bywa. Spędziłem z tobą sześć wspaniałych miesięcy mojego życia. Sześć ostatnich miesięcy. Nigdy już więcej się nie spotkamy. Kiedy czytasz ten list, prawdopodobne jest, że już nie żyję. Od dwóch lat choruję na białaczkę. Właściwie już pogodziłem się z tym, że umrę, czekałem na śmierć, no i wtedy właśnie pojawiłaś się ty. Od razu się w tobie zakochałem. Byłaś taka wesoła i radosna, żywa, energiczna. Miałem ci powiedzieć, że jestem chory, gdy właśnie dowiedziałem się, że zostało mi niewiele czasu. Nie chciałem, żebyś się nade mną litowała, więc po prostu nic nie mówiłem. Chciałem też jak najlepiej przeżyć ten czas, który mi pozostał i chyba go w pełni wykorzystałem. Bardzo cię kocham i zawsze będę. Byłaś dla mnie całym moim życiem. Dziękuję ci, że przy tobie przypomniałem sobie, jak to jest być normalnym chłopakiem, który jest zakochany. Dziękuję.
Pisze do ciebie , gdyz chce zebys wiedziala o tym , ze zawsze cie kochalem i bede cie kochal , bylas i bedziesz dla mnie wszystkim .
Mam białaczke , jestem ciezko chory , nie mowilem ci o tym wczesniej , gdyz nie chcialem zebys sie martwila , wystarczy ze mi jest ciezko i nie umiem sobie z tym poradzic . Nie mysl o mnie zler , chcialem jak najlepiej dla ciebie .Zapamietaj mnie takiego , jaki bylam w naszej najszczesliwszej chwili w zyciu .
Nigdy nikogo nie kochalem tak jak ciebie . sprawilas ze chcialo mi sie zyc , a teraz ta choroba , ale coz tak bywa.
twoj ...
nie lubię pisać listów. Dużo łatwiej byłoby mi porozmawiać z tobą normalnie, a nie za pośrednictwem papieru i długopisu. Boję się, że nie powiem, wszystkiego, czego bym chciał, ale niestety. Czasem tak bywa.
Spędziłem z tobą sześć wspaniałych miesięcy mojego życia. Sześć ostatnich miesięcy. Nigdy już więcej się nie spotkamy. Kiedy czytasz ten list, prawdopodobne jest, że już nie żyję.
Od dwóch lat choruję na białaczkę. Właściwie już pogodziłem się z tym, że umrę, czekałem na śmierć, no i wtedy właśnie pojawiłaś się ty. Od razu się w tobie zakochałem. Byłaś taka wesoła i radosna, żywa, energiczna. Miałem ci powiedzieć, że jestem chory, gdy właśnie dowiedziałem się, że zostało mi niewiele czasu. Nie chciałem, żebyś się nade mną litowała, więc po prostu nic nie mówiłem. Chciałem też jak najlepiej przeżyć ten czas, który mi pozostał i chyba go w pełni wykorzystałem.
Bardzo cię kocham i zawsze będę. Byłaś dla mnie całym moim życiem. Dziękuję ci, że przy tobie przypomniałem sobie, jak to jest być normalnym chłopakiem, który jest zakochany. Dziękuję.
jeej co za melodramat xd