Potrzebuję napisać dialog księżniczki na wieży z rycerzem.Proszę o pomoc
[K]siężniczka: Witaj, rycerzu. Czy przyszedłeś tutaj, aby uwolnić mnie z wieży?
[R]rycerz: Tak, piękna księżniczko.
K: To nie będzie proste. Najpierw trzeba uwięzić złą czarownicę, która mnie tu uwięziła, a później zabić smoka, który mnie pilnuje.
R: Nie martw się, księżniczko. Czarownicy już nie ma, a smok dawno leży martwy. Proszę, spuść mi swój warkocz, abym mógł wspiąć się po nim do ciebie.
K: Niestety, mam krótkie włosy.
R: Wobec tego niech będzie lina.
K: Co tylko chcesz, ukochany.
Księżniczka spuszcza linę. Rycerz wchodzi na górę.
R: Jesteś wolna, przybyłem, aby cię ocalić.
Księżniczka z radości wypuszcza linę z dłoni.
K: Ojej, co teraz zrobimy?
R: Trudno, będziemy musieli zapuścić włosy.
-Och mój wybawco...tak długo na ciebie czekałam.-rzekła księżniczka
-A ja ciebie tak długo szukałem.-odpowiedział rycerz
Pochwili dodając:
-Jak bym mógł ciebie z tej okropnej wieży wydostać?
-Nie wiem,wymyśl coś-odpowiedziała księżniczka
-Nie wiesz?!To po co mi taka głupia żona jak ty?!-rzekł rycerz
-Nie wiem,może nie jestem mądra,ale popatrz jak piękna-pochwaliła się księżniczka
-Tak,widzę.Lecz ja cię ni pokocham.Żegnam cię księżniczko-i tak brzmiało ostatnie słowo rycerza
-Żegnaj-cichutko odpowiedziała księżniczka
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
[K]siężniczka: Witaj, rycerzu. Czy przyszedłeś tutaj, aby uwolnić mnie z wieży?
[R]rycerz: Tak, piękna księżniczko.
K: To nie będzie proste. Najpierw trzeba uwięzić złą czarownicę, która mnie tu uwięziła, a później zabić smoka, który mnie pilnuje.
R: Nie martw się, księżniczko. Czarownicy już nie ma, a smok dawno leży martwy. Proszę, spuść mi swój warkocz, abym mógł wspiąć się po nim do ciebie.
K: Niestety, mam krótkie włosy.
R: Wobec tego niech będzie lina.
K: Co tylko chcesz, ukochany.
Księżniczka spuszcza linę. Rycerz wchodzi na górę.
R: Jesteś wolna, przybyłem, aby cię ocalić.
Księżniczka z radości wypuszcza linę z dłoni.
K: Ojej, co teraz zrobimy?
R: Trudno, będziemy musieli zapuścić włosy.
-Och mój wybawco...tak długo na ciebie czekałam.-rzekła księżniczka
-A ja ciebie tak długo szukałem.-odpowiedział rycerz
Pochwili dodając:
-Jak bym mógł ciebie z tej okropnej wieży wydostać?
-Nie wiem,wymyśl coś-odpowiedziała księżniczka
-Nie wiesz?!To po co mi taka głupia żona jak ty?!-rzekł rycerz
-Nie wiem,może nie jestem mądra,ale popatrz jak piękna-pochwaliła się księżniczka
-Tak,widzę.Lecz ja cię ni pokocham.Żegnam cię księżniczko-i tak brzmiało ostatnie słowo rycerza
-Żegnaj-cichutko odpowiedziała księżniczka