Była to ie przyjazna dla nikogo walka. Patroklos, najlepszy przyjaciel Achillesa zginął z ręki Hektora. Trojanin chciał się zemścić więc umówił sie na pojedynek z Hektorem. Ten, gdy ujrzał Achilla przestraszył sie i zaczął uciekać. Dzielny rycerz zaczął go gonić. Przebiegli tak Troje dookoła trzy razy i wtedy bogowie postanowili pomóc Achillesowi. Sprytna bogini podeszła do Hektora w postaci jego brata i obiecała pomoc w walce. Podstep sie udał, juz za chwile Hektor stawil sie na miejscu walki ale za nim zaczał sie pojedynek przeciwnik Trojanina chciał zawrzec z nim pakt. Miał on polegac na tym, ze nie zhańbia nawzajem swoich zwłok. Achilles jedna, zawziety w sym gniewie nie wyrazil zgody i cisnął swa dzida w Hektora. Chybił. Z pomoca przybyli znowu bogowie, podajac mu dzide tak by nie widzial tego Hektor. tym razem rzucial Grek swa dzida w przeciwnika ale on równiez nie trafił. Teraz cisnał Achilles i zadał mu cios śmiertelny. Hektor zanim skonał poprosil go o to aby oddla jego zwloki rodzicom jednak Achilles był nieugiety.
W dziesiątym roku wojny trojańskiej, gdy słońce górowało na niebie walka wielkiego Achillesa z ziemskim Hektorem początek swój miała. Śmierć Patroklosa pomszczona być musiała. Zginął on bowiem z rąk syna króla Priama.
Pod murami Troi pojawiły się nagle postaci dwie ważne. Ubrane w hełmy i zbroje żelazne. Z jednaj strony Achilles, a za nim Grecja cała, po drugiej zaś Hektor oraz Troja niemała. W pewnej chwili Hektor w popłochu uciekać zaczął. Tak trzy razy gród wielki obiegli aż nagle obaj stanęli. Hektor walkę honorową podjął. Przeciwnik zaś jego, okrutnik bezduszny, nie chciał o żadnych układach słuchać. Wtem, Hektor bierze zamach swą włócznią przecudną, jednak Achilles cień jej spostrzegł długi. Rozwścieczony tym faktem wydobył miecz swój nagle. W cel wymierzywszy dokładnie wbił ostrze w ciało zbroją niepokryte skrupulatnie. Zbroja, tak idealna, wadę posiadała, bo tchawice królewicza nie ochraniała. Pokonany Hektor ostatnia swą wole wyznawszy, poległ. Achilles zaś, zgorzkniały, strapiony zbezcześcił zwłoki rywala. Zwierzyna jego ciało rozszarpała.
Zakończyć ta walka ponoć się tak musiała gdyż tak waga Zeusa wskazała. Obu bohaterów nie jedna pieśń będzie opiewała i ich honor, mądrość, rozum i męstwo będzie wielu pokoleniom przekazywał. Każdy, kto walkę tę widział zaciekłą, będzie ją bardzo długo pamiętał.
Była to ie przyjazna dla nikogo walka. Patroklos, najlepszy przyjaciel Achillesa zginął z ręki Hektora. Trojanin chciał się zemścić więc umówił sie na pojedynek z Hektorem. Ten, gdy ujrzał Achilla przestraszył sie i zaczął uciekać. Dzielny rycerz zaczął go gonić. Przebiegli tak Troje dookoła trzy razy i wtedy bogowie postanowili pomóc Achillesowi. Sprytna bogini podeszła do Hektora w postaci jego brata i obiecała pomoc w walce. Podstep sie udał, juz za chwile Hektor stawil sie na miejscu walki ale za nim zaczał sie pojedynek przeciwnik Trojanina chciał zawrzec z nim pakt. Miał on polegac na tym, ze nie zhańbia nawzajem swoich zwłok. Achilles jedna, zawziety w sym gniewie nie wyrazil zgody i cisnął swa dzida w Hektora. Chybił. Z pomoca przybyli znowu bogowie, podajac mu dzide tak by nie widzial tego Hektor. tym razem rzucial Grek swa dzida w przeciwnika ale on równiez nie trafił. Teraz cisnał Achilles i zadał mu cios śmiertelny. Hektor zanim skonał poprosil go o to aby oddla jego zwloki rodzicom jednak Achilles był nieugiety.
W dziesiątym roku wojny trojańskiej, gdy słońce górowało na niebie walka wielkiego Achillesa z ziemskim Hektorem początek swój miała. Śmierć Patroklosa pomszczona być musiała. Zginął on bowiem z rąk syna króla Priama.
Pod murami Troi pojawiły się nagle postaci dwie ważne. Ubrane w hełmy i zbroje żelazne. Z jednaj strony Achilles, a za nim Grecja cała, po drugiej zaś Hektor oraz Troja niemała. W pewnej chwili Hektor w popłochu uciekać zaczął. Tak trzy razy gród wielki obiegli aż nagle obaj stanęli. Hektor walkę honorową podjął. Przeciwnik zaś jego, okrutnik bezduszny, nie chciał o żadnych układach słuchać. Wtem, Hektor bierze zamach swą włócznią przecudną, jednak Achilles cień jej spostrzegł długi. Rozwścieczony tym faktem wydobył miecz swój nagle. W cel wymierzywszy dokładnie wbił ostrze w ciało zbroją niepokryte skrupulatnie. Zbroja, tak idealna, wadę posiadała, bo tchawice królewicza nie ochraniała. Pokonany Hektor ostatnia swą wole wyznawszy, poległ. Achilles zaś, zgorzkniały, strapiony zbezcześcił zwłoki rywala. Zwierzyna jego ciało rozszarpała.
Zakończyć ta walka ponoć się tak musiała gdyż tak waga Zeusa wskazała. Obu bohaterów nie jedna pieśń będzie opiewała i ich honor, mądrość, rozum i męstwo będzie wielu pokoleniom przekazywał. Każdy, kto walkę tę widział zaciekłą, będzie ją bardzo długo pamiętał.
(sekretarz dworski)
Troja, za panowania króla Priama.