Pierwszy dzień wiosny był wspaniały i słoneczny. Przyroda budziła się do zycia. Człowiekowi w takich chwilach wpadają do głowy szalone pomysły. Maciek wiedział już, że dzisiaj wydarzy się coś, co bedzie miało wpływ na jego dalsze życie. Po lekcjach chętnie przyjął propozycję kolęgów wspólny wyjazd nad jezioro... (Co spotkało Maćka? Dokończ opowiadanie tak, aby jego temat związany był z profilaktyką uzależnień. Możesz wprowadzic dialog.)
malinakoff
Po dojechaniu nad jezioro koledzy urządzili sobie mały spacer. po kilkudziesięciu minutach spaceru jeden z nich wpadł na wspaniały pomysł: - może urządzimy sobie zawody w pływaniu? Maciek nie był za bardzo zadowolony z tej propozycji. koledzy zaczęli go namawiać argumentując że tylko w taki sposób przekonają się który z nich jest najlepszym pływakiem. po takich argumentach Maciek nie miał wyboru gdyż bał się odtrącenia przez rówieśników więc zgodził się na zawody. -ale tylko ten jeden raz popłyniemy - powiedział Maciek dodając jeszcze - przepłyniemy od tej kładki do tej trzeciej i z powrotem. a kto zwycięży będzie naszym mistrzem w pływaniu. chłopcy więc zaczęli się ścigać. całe zawody zwyciężył Maciek choć na początku znajdował się na samym końcu. koledzy pogratulowali Maćkowi wygranej. Maciek w zamian za mile spędzony czas zaprosił kolegów do siebie na deser. - moja mama dziś miała zrobić na deser karpatkę może pójdziemy? uradowani chłopcy zgodzili się i wszyscy poszli do domu Maćka. to był zapewne nie tylko wspaniały dzień dla Maćka ale i również dla jego przyjaciół.
2 votes Thanks 0
kubazima
Pierwszy dzień wiosny był wspaniały i słoneczny. Przyroda budziła się do zycia. Człowiekowi w takich chwilach wpadają do głowy szalone pomysły. Maciek wiedział już, że dzisiaj wydarzy się coś, co bedzie miało wpływ na jego dalsze życie. Po lekcjach chętnie przyjął propozycję kolęgów wspólny wyjazd nad jezioro. Gdy byli już nad jeziorem świetnie się bawili. Po powrocie do domu Maciek był bardzo zmęczony a przypomniało mu się że musi napisać na następny dzień opowiadanie z polskiego.W tedy zdał sobie sprawe ,że dopiero jak sie zrobi lekcje można iść nad jezioro.
- może urządzimy sobie zawody w pływaniu?
Maciek nie był za bardzo zadowolony z tej propozycji. koledzy zaczęli go namawiać argumentując że tylko w taki sposób przekonają się który z nich jest najlepszym pływakiem. po takich argumentach Maciek nie miał wyboru gdyż bał się odtrącenia przez rówieśników więc zgodził się na zawody.
-ale tylko ten jeden raz popłyniemy - powiedział Maciek dodając jeszcze - przepłyniemy od tej kładki do tej trzeciej i z powrotem. a kto zwycięży będzie naszym mistrzem w pływaniu.
chłopcy więc zaczęli się ścigać. całe zawody zwyciężył Maciek choć na początku znajdował się na samym końcu. koledzy pogratulowali Maćkowi wygranej. Maciek w zamian za mile spędzony czas zaprosił kolegów do siebie na deser.
- moja mama dziś miała zrobić na deser karpatkę może pójdziemy?
uradowani chłopcy zgodzili się i wszyscy poszli do domu Maćka.
to był zapewne nie tylko wspaniały dzień dla Maćka ale i również dla jego przyjaciół.