Pewna mała królewna,
dość bardzo gniewna,
dość mało wylewna,
wzrokiem swym powalała,
kiedy bardzo czegoś chciała.
Lecz gdy kolano swe królewskie zraniła,
bardzo miła się zrobiła,
słudzy jej pomocy odmówili,
i uciekli do Brazylii.
Pomocy jej ciotka udzieliła,
a ona w sposób straszny zakwiliła.
Po sekundach zrozumiała,
że z kamienia serce miała.
Dopisz zakończenie (morał).
Morał z tego wielki8
ze dla ludzi trzeba byc dobrenkim
a jak nie jestes miłym
to zycie jest dziwne