November 2018 1 43 Report

Opisz życie Colina Cravena,,Tajmnieczy Ogród'' = czyli dlaczego jego mama zmarła, czemu jego tata go nienawidzi kogo poznał co zobaczył

Plis dam naj


More Questions From This User See All

Napisz ciąg dalszy opowiadania "Domowe przedstawienie"Tutaj jest ten fragment:Mój synek, Kacper, od rana chodził po domuze znudzoną miną; byłem pewny, że lada chwila zacznie mnie męczyć - i rzeczywiście.-Tato... - usłyszałem - pobawisz sięze mną?- W co?- W coś nowego... Zacząłem kombinować, czymże powinno być to "coś nowego". Coś, przy czym się nie przemęczę... Wioska indiańska? Podwodny statek? Napad na bank? A może?!...- Dobra! - powiedziałem - Pobawimy się w teatr! Ty będziesz aktorem i reżyserem jednocześnie...- Huraaa! - przerwał mi Kacper.- ... A ja kurtynąKacper spojrzał na mniespod oka.- Nie bądź cwany - mruknął. Potem kazał mi się położyć na dywanie; sam wiągnął nadłonie rękawiczki (czarna grała rycerza, a biała księżniczkę) - i już mieliśmy rozpoczynać przedstawienie, gdy nagle poczułem zazdrość, żeja tu leżę na podłodze, a Magda, moja żona, siedzi sobie bezczynniei zajada orzeszki.- A mama? Może mama zagra smoka? - zapytałem, nie bez złośliwości.- Mama zagra widzów - zdecydował Kacper.Postanowiłem się nie kłócić.- Kurtyna w górę! - krzyknął Kacper.Wstałem.- Brawo!... - Magda wczuła się w rolę - Bis!- Kurtyna w dół! - zakomenderował Kacper.Położyłem się.Magda znowu zaczęła bić brawo, tyle tylko, że glośniej.- Na życzenie publiczności... - zaczął Kacper - powtarzamy: kurtyna w górę!Wstałem.Burza oklasków dosłownie zwaliła mnie z nóg.- Nie było "kurtyna w dół!" - zdenerwował się Kacper. - Kurtyna w górę!Wstałem ciężko; nagle złapał mnie skurcz, nie mogłem się wyprostować.- No, co jest?! - syknął Kacper. - Kurtyna nie może być podniesiona tylko do połowy!- Uuuu! - wyła niezadowolona publiczność.- Przeproś widzów... - jęknąłem, rocierając plecy - i powiedz, że z przyczyn technicznych spektakl odbędzie się w innym terminie...Widzowie zażądali zwrotu pieniędzy.Zgrzytając zębami wręczyłem Magdzie wymaganą kwotę; Magda przyjęła ją jak gdyby nigdy nic, a potem poszła z Kacprem do sklepu - na pączki.Gdy wrócili, wciąż jeszcze trzymał mnie skurcz; chodziłem po ałym domu zgarbiony.- Ooo! - zdziwił się Kacper. - Nie wiedziałem, że aż tak bardzo libisz teatr!Magda pokiwała z uznaniem głową.- Nie przeszkadza Ci... - zapytała - ...że bawisz się sam?Warknąłem, że nie - nie przeszkadza.- No to Ty sobi, tato, graj!... - poklepał mnie po plecach Kacper.- A my zjemy pączki...- Super... - wykrzywiłem twarz w nieszczerym uśmiechu. I udając, że znkomicie się bawię, zacząłem się przygotowywać doroli konika garbuskaPliska bardzo proszę Daję NAJ
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.