Mój najlepszy dzień w szkole był wtedy wszyscy byliśmy w szkole w czwatek na 10:40 pierwszy mieliśmy w-f było zabawnie bo gadałyśmy, ćwiczłyśmy, i wszystko było bardzo śmieszne.Następnie mieliśmy Język Polski było wspaniale, ponieważ nasza pani jest wspaniała, zabawna i pani sprawdzała nam zeszyty, no cóż.. Mojego nie zdążyła ponieważ był ostatni, bo położyłam go pierwsza, następnie była Matematyka , która strasznie szybko zleciała. Zdawało mi się że to trwało tylko jakieś dziesięć minut. Na przyrodzie siedze z takim kolegą {koleżanką} którą/ego nawet lubię bo da się z nim spokojnie pogadać. Następnie był język Angielski, na którym poprawiałam, i udało mi się. Poprawiłam na pięć, było bezbłędnie. Byłam z siebie dumna. Następnie, też i ostatnie, została nam informatyka, za którą nie przepadam dlatego, że jestem średnia.. Kiedy skończyliśmy lekcje była już 16:00. Więc poszłam z koleżanką do domu myśląc sobie że to był super dzień w szkole .
Mój najlepszy dzień w szkole był wtedy wszyscy byliśmy w szkole w czwatek na 10:40 pierwszy mieliśmy w-f było zabawnie bo gadałyśmy, ćwiczłyśmy, i wszystko było bardzo śmieszne.Następnie mieliśmy Język Polski było wspaniale, ponieważ nasza pani jest wspaniała, zabawna i pani sprawdzała nam zeszyty, no cóż.. Mojego nie zdążyła ponieważ był ostatni, bo położyłam go pierwsza, następnie była Matematyka , która strasznie szybko zleciała. Zdawało mi się że to trwało tylko jakieś dziesięć minut. Na przyrodzie siedze z takim kolegą {koleżanką} którą/ego nawet lubię bo da się z nim spokojnie pogadać. Następnie był język Angielski, na którym poprawiałam, i udało mi się. Poprawiłam na pięć, było bezbłędnie. Byłam z siebie dumna. Następnie, też i ostatnie, została nam informatyka, za którą nie przepadam dlatego, że jestem średnia.. Kiedy skończyliśmy lekcje była już 16:00. Więc poszłam z koleżanką do domu myśląc sobie że to był super dzień w szkole .