Opisz sytuacje, w której odrzuciłes zło, a wybrałes dobro. Minimum 1 kartka
ola7313
Był to pierwszy dzień wakacji.Nasza klasa zorganizowała sobie ognisko nad jeziorem oraz spanie pod namiotami.Dziewczyny plotkowały,malowały i opalały się. Chłopaki pływali,skakali i urządzali wyścigi.wszyscy świetnie się bawili.Gdy już zaszło słońce i było już ciemno.Przyszła starsza młodzież która miała z sobą różne używki.Strasznie hałasowali,nikt nie mógł wytrzymać.Wyszłam z namiotu i poszłam powiedzieć im żeby zachowali się troszkę ciszej ponieważ jest cisza nocna,lecz oni powiedzieli że będą robić to na co mają ochotę, i nagle zaczęło się piekło wszyscy obstawili się wokół mnie i kazali mi spróbować papierosa,odpowiedziałam nie ponieważ nie chciałam złamać przykazań Bożych,gdyż miałam dopiero 13 lat.Gdy już chciałam odejść zagrozili mi że mnie zbiją,lecz przysięgłam sobie że poiwem nie i tak zrobiłam.Gdy wszyscy już zamierzali mnie uderzyć,przyjechała ochrona która pilnowała pola namiotowego. Wszystkich zabrali na komisariat a mi się nic nie stało ;]
1 votes Thanks 0
renia45
Pewnego dnia wracając do domu spotkałem ziomków, którzy obrabiali młodszego kolegę z osiedla. Tych starszych znałem tak dobrze jak i tego młodszego.Poczułem się okropnie, zwłaszcza, że mama młodszego pracowała z moim tatą.Ziomale chcieli żeby małolat oddał im wszystko co markowe miał na sobie.Co miałem zrobić? Upomnieć się o małolata, czy poprzeć kolesiów. W końcu to byli moi kompani z blokowiska.Sumienie zaczeło mi bardzo dokuczać. Mówiło mi "zobacz, on mały, sam, kulący się jak wystraszony psiak! Podszedłem do nich i powiedziałem im ,żeby zamiast obrabiać małolata lepiej się z nim zaprzyjaźnili, a wyjdą napewno na tym dodrze.Mówiąc te słowa nie wierzyłem w nich. Popatrzyli na mnie z niedowierzaniem, nie byli pewni co mam na myśli.No i zostawili go. Po pewnym czasie byłem w sklepie u mojego taty. Tam spotkałem małolata, który siedział ze swoją mamą. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu do sklepu wszedł ziomek z blikowiska. Jak zobaczył małolata zrobił się purpurowy. Małolat wykrzyczał .. mamo to ten. Czekałem w napięciu jak to się zakończy? Pani Krysia , bo tak miała na imię mama małolata poprosiła kolesia i wręczyła mu markową bluzę z półki sklepu w którym pracowała, no i podziękowała mu za to że broni synalka przed jak to nazwała draniami. Nie wiedziałem co myśleć. Ale miałem poczucie tego, że zrobiłem dobry uczynek
1 votes Thanks 0
Taluch
Musisz to rozpisac ja ci moge podac przyklad np. masz przyjaciolke a wiesz ze ciagnie cie na zla droge robisz rzeczy ktorych kiedys bys nie robila rodzice jak by tez zakazywali to nie przyjaznij sie z nia .! posluchaj i przejdz na dobra droge z spoko i fajnymi osobami
Wszystkich zabrali na komisariat a mi się nic nie stało ;]