Jest niedziela, ładna pogoda. Koledzy ciagna na kosza. A ja ja potrzebuję skupienia, rozmowy z Bogiem, potrzebuje iśc do Kościoła. Staję się pośmiewiskiem, koledzy szydzą ze mnie. Ja jestem nieugięty. Teraz jest może i piłka, wygłupy z kolegami, a pote. Nie mówię tu o życiu wiecznym. Ale człowiek czasem tez potrzebuje rozmowy z kimś bliskim nie takim od wygłupów, ale taki który zrozumie, wyslucha i nie wyśmieje.
Obrona wiary i przekonań.
Jest niedziela, ładna pogoda. Koledzy ciagna na kosza. A ja ja potrzebuję skupienia, rozmowy z Bogiem, potrzebuje iśc do Kościoła. Staję się pośmiewiskiem, koledzy szydzą ze mnie. Ja jestem nieugięty. Teraz jest może i piłka, wygłupy z kolegami, a pote. Nie mówię tu o życiu wiecznym. Ale człowiek czasem tez potrzebuje rozmowy z kimś bliskim nie takim od wygłupów, ale taki który zrozumie, wyslucha i nie wyśmieje.