Moim największym idolem jest moja mama.Bardzo ją kocham.Zawsze gdy czegoś potrzebuje odgaduje moją potrzebę .Zna wszystkie moje myśli.Bardzo ją podziwiam.Jak nikt umie pomagać w lekcjach.Czasem zastanawiam się czy moja mam nie jest jakąś wielką uczoną.Zna matematykę , bardzo dobrze ortografie.Zawsze sprawdza mi moje wypracowania na język polski.Podziwiam jak smacznie gotuję.Akurat w tym nikt nie może jej dorównać.Bardzoi lubię potrawy przez nią przyrządzane.Najlepiej wychodzi jej spagetti.Jest wyśmienite.Moja mama również świetny gust.Wybiera nie drogie , a śliczne ubrania.Jest również bardzo religijna.Chyba nie było jeszcze takiej niedzieli , w którą nie przyszła by do kościoła.Zawsze rano i wieczorem widzę ją odawiająca modlitwę lub różaniec.Bardzo często tłumaczy mi co jest dobre , a co jest złe.Myślę , że moja mama jest idealnym człowiekiem.Z niej powinno bardzo duzo osób brać wzór.
Moim największym idolem jest mój tata. Kocham go bardzo, a on tę miłość odwzajemnia. Gdy mam jakiś problem z lekcjami zawsze pytam jego. On zna wiele odpowiedzi nawet na trudne pytania. Najtrudniejsze pytania to te, które ja mu zadaję. Ale mój tata zawsze niby z wielką łatwością je rozwiązuje. Podziwiam go za tą wiedzę, bo jest ona kosmicznej wielkości. Jest też bardzo religijny i wierzący. Wspólnie odmawiamy modlitwę, różaniec itd. Chodzimy razem do kościoła. Choć czasem się denerwuje wie co jest dobre, a co złe. Nie da się go prędko wyprowadzić z równowagi. Mój tatuś zna już życie i uczy mnie go. Szkoda mi dzieci, którzy nie mają rodziców, bo nie wiedzą jak to wspaniale jest się wtulić w kogoś, gdy jest im smutno. Nie wiedzą jak wspaniale jeździć na te wszystkie wycieczki rowerowe, grać w gry planszowe, pytać, prowadzić mądre rozmowy ... Chcę się na tacie wzorować. Nie mam tych wszystkich wspaniałych cech jego charakteru, ale nic nie szkodzi. Opanowania w końcu też można się nauczyć.
Moim największym idolem jest moja mama.Bardzo ją kocham.Zawsze gdy czegoś potrzebuje odgaduje moją potrzebę .Zna wszystkie moje myśli.Bardzo ją podziwiam.Jak nikt umie pomagać w lekcjach.Czasem zastanawiam się czy moja mam nie jest jakąś wielką uczoną.Zna matematykę , bardzo dobrze ortografie.Zawsze sprawdza mi moje wypracowania na język polski.Podziwiam jak smacznie gotuję.Akurat w tym nikt nie może jej dorównać.Bardzoi lubię potrawy przez nią przyrządzane.Najlepiej wychodzi jej spagetti.Jest wyśmienite.Moja mama również świetny gust.Wybiera nie drogie , a śliczne ubrania.Jest również bardzo religijna.Chyba nie było jeszcze takiej niedzieli , w którą nie przyszła by do kościoła.Zawsze rano i wieczorem widzę ją odawiająca modlitwę lub różaniec.Bardzo często tłumaczy mi co jest dobre , a co jest złe.Myślę , że moja mama jest idealnym człowiekiem.Z niej powinno bardzo duzo osób brać wzór.
Moim największym idolem jest mój tata. Kocham go bardzo, a on tę miłość odwzajemnia. Gdy mam jakiś problem z lekcjami zawsze pytam jego. On zna wiele odpowiedzi nawet na trudne pytania. Najtrudniejsze pytania to te, które ja mu zadaję. Ale mój tata zawsze niby z wielką łatwością je rozwiązuje. Podziwiam go za tą wiedzę, bo jest ona kosmicznej wielkości. Jest też bardzo religijny i wierzący. Wspólnie odmawiamy modlitwę, różaniec itd. Chodzimy razem do kościoła. Choć czasem się denerwuje wie co jest dobre, a co złe. Nie da się go prędko wyprowadzić z równowagi. Mój tatuś zna już życie i uczy mnie go. Szkoda mi dzieci, którzy nie mają rodziców, bo nie wiedzą jak to wspaniale jest się wtulić w kogoś, gdy jest im smutno. Nie wiedzą jak wspaniale jeździć na te wszystkie wycieczki rowerowe, grać w gry planszowe, pytać, prowadzić mądre rozmowy ... Chcę się na tacie wzorować. Nie mam tych wszystkich wspaniałych cech jego charakteru, ale nic nie szkodzi. Opanowania w końcu też można się nauczyć.