Najbardziej pamiętam Wigilię 2 lata temu. Była to moja najpiękniejsza Wigilia.
Po południu mama poprosiła mnie obym udekorowała stół. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż lubię to robić. Wieczorem nadszedł oczekiwany czas. Goście zaczęli się zjeżdżać. Jako pierwsi pojawili się dziadkowie, następnie ciocia i wujek z dziećmi od strony mamy. Na samym końcu przyjechała siostra mojego taty wraz z rodziną. Ich opóźnienie spowodowanie było nagłą śnieżycą. Kiedy wszyscy byli gotowi oczekiwaliśmy pierwszej gwiazdki na niebie. W końcu ujrzeliśmy tą upragnioną gwiazdę. Świeciła bardzo jasno. Cała rodzina wzięła opłatek. Dzieliliśmy się nim, składają sobie najwspanialsze życzenia. Później siedliśmy do stołu. Wraz z mamą podawałam do stołu potrawy. Były pięknie ozdobione warzywami oraz owocami. Dorośli śmiali się i rozmawiali a najmłodsi bawili się. Kiedy wszyscy zjedli nadszedł czas na prezenty. Pod zieloną, ozdobną choinką, na której błyszczało wiele pięknym światełek, znajdowało się mnóstwo paczek i paczuszek. Gdy każdy otrzymał swoją niespodziankę z ciekawością zdzierał papier na prezenty i otwierał paczuszki. Poleciało też kilka łez. Nie były to łzy smutku, lecz radości i wzruszenia. Dzieciaki odpakowały prezenty jako pierwsze i od razu zaczęły bawić się lalkami, misiami i samochodami.
Była to moja najwspanialsza Wigilia, ponieważ była na niej nasza najbliższa rodzina. Wszyscy mogliśmy się znowu zobaczyć i porozmawiać.
Najbardziej pamiętam Wigilię 2 lata temu. Była to moja najpiękniejsza Wigilia.
Po południu mama poprosiła mnie obym udekorowała stół. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż lubię to robić. Wieczorem nadszedł oczekiwany czas. Goście zaczęli się zjeżdżać. Jako pierwsi pojawili się dziadkowie, następnie ciocia i wujek z dziećmi od strony mamy. Na samym końcu przyjechała siostra mojego taty wraz z rodziną. Ich opóźnienie spowodowanie było nagłą śnieżycą. Kiedy wszyscy byli gotowi oczekiwaliśmy pierwszej gwiazdki na niebie. W końcu ujrzeliśmy tą upragnioną gwiazdę. Świeciła bardzo jasno. Cała rodzina wzięła opłatek. Dzieliliśmy się nim, składają sobie najwspanialsze życzenia. Później siedliśmy do stołu. Wraz z mamą podawałam do stołu potrawy. Były pięknie ozdobione warzywami oraz owocami. Dorośli śmiali się i rozmawiali a najmłodsi bawili się. Kiedy wszyscy zjedli nadszedł czas na prezenty. Pod zieloną, ozdobną choinką, na której błyszczało wiele pięknym światełek, znajdowało się mnóstwo paczek i paczuszek. Gdy każdy otrzymał swoją niespodziankę z ciekawością zdzierał papier na prezenty i otwierał paczuszki. Poleciało też kilka łez. Nie były to łzy smutku, lecz radości i wzruszenia. Dzieciaki odpakowały prezenty jako pierwsze i od razu zaczęły bawić się lalkami, misiami i samochodami.
Była to moja najwspanialsza Wigilia, ponieważ była na niej nasza najbliższa rodzina. Wszyscy mogliśmy się znowu zobaczyć i porozmawiać.
Mam nadzięję, ze nie za mało i że pomogłam. ; )