Opisz przypowieść o zaproszeniu na ucztę z perspektywy króla
Brunner
Mam nadzieję, że to miało być w pierwszej osobie :) Wyprawiłem swojemu synowi ucztę weselną. Posłałem swoje sługi, by zwołali zaproszonych, ale nie chcieli przyjść. Wtedy wysłałem inne sługi, ale zaproszeni zlekceważyli ich i odeszli do swoich zajęć, a inni pojmali ich i zabili. Rozgniewałem się i posłałem wojsko, by wytracili zabójców i spalili całe miasto. Sługi wysłałem na drogi, żeby sprowadzili na przygotowaną ucztę wszystkich, których tam spotkają. Cała sala weselna została zapełniona. Gdy chciałem przyjrzeć się biesiadnikom, zauważyłem jednego, który nie miał na sobie stroju weselnego. Kiedy zapytałem go jak wszedł, on oniemiał. Wtedy kazałem sługom związać go i wyrzucić na zewnątrz w ciemność.
Wyprawiłem swojemu synowi ucztę weselną. Posłałem swoje sługi, by zwołali zaproszonych, ale nie chcieli przyjść. Wtedy wysłałem inne sługi, ale zaproszeni zlekceważyli ich i odeszli do swoich zajęć, a inni pojmali ich i zabili. Rozgniewałem się i posłałem wojsko, by wytracili zabójców i spalili całe miasto. Sługi wysłałem na drogi, żeby sprowadzili na przygotowaną ucztę wszystkich, których tam spotkają. Cała sala weselna została zapełniona. Gdy chciałem przyjrzeć się biesiadnikom, zauważyłem jednego, który nie miał na sobie stroju weselnego. Kiedy zapytałem go jak wszedł, on oniemiał. Wtedy kazałem sługom związać go i wyrzucić na zewnątrz w ciemność.