zaneta1994
1.Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. (18) A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. (19) Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.
Maryja zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu. Inni dziwili się temu co słyszeli. Skoro się dziwili, to na pewno komentowali wydarzenia jakie miały miejsce za miastem w grocie, gdzie w żłobie zostało położone Nowonarodzone Dziecko. I do tego jeszcze Aniołowie mieli zwiastować ziemi pokój. Jakby nie patrzeć było czemu się dziwić i co komentować. A Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała w swoim sercu.
Módlmy się o powściągliwość w słowach, abyśmy jak najmniej mówili o tym co dzieje się wokół nas. Żebyśmy jak doradzał święty Jan od Krzyża nigdy nie mówili o nikim i niczym źle. Módlmy się, żebyśmy nigdy nie mówili źle o ubogich, którym pomagamy. 2.W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.� (Łk 1, 19)
Maryja zmieszała się słysząc słowa, które czyniły ją Kimś wyjątkowym, wybranym i szczególnym. Tak jakby do tej pory nie wiedziała, że jest wyjątkowa, wybrana, i szczególna. Wszystko dobro jakie od niej wychodziło musiało się Jej wydawać czymś naturalnym, tak jakby nie istniał dla niej inny sposób postępowania.
Módlmy się, abyśmy nasze powołanie do pomagania innym traktowali tak jak Maryja, jako coś naturalnego, i żebyśmy byli przekonani, że pomoc drugiemu człowiekowi jest naszym obowiązkiem a nie czymś zasługującym na szczególne uznanie. Módlmy się o pokorę.
2 votes Thanks 1
wearethedance
Maryja jest pokorną niewiastą. Żyje zwyczajnym, codziennym życiem w mieście Nazaret. To na Nią Bóg kieruje swój wzrok. Maryja zostaje wybrana, by stać się Matką Jezusa. To dlatego pewnego dnia anioł Gabriel przychodzi do Niej, by oznajmić wolę Bożą. „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1, 28) Jej serce ogarnia lęk: „Nie bój się Maryjo, znalazłaś łaskę u Boga” (Łk 1, 30). Bóg wkracza w historię Jej cichego, ukrytego nazaretańskiego życia. Słowo Boga zmienia to życie. Maryja pełna ufności w wolę Bożą mówi swoje „tak”. Poddaje swoją wolę Woli Boga. Przyjmuje swoim sercem Słowo Pana. Od tego dnia historia świata zmienia się. Maryja przyjmuje godność Boskiego Macierzyństwa. Ile wzniosłości i uczucia jest w tej pierwszej tajemnicy! Ileż Prawdy, że Bóg jest Miłością.
5 votes Thanks 3
Wisnia97
"W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności...". Żaden inny opis biblijny nie jest nam tak bliski od dzieciństwa jak ta właśnie, Łukaszowa dobra nowina o nocnych narodzinach i pastuszkach przestraszonych oraz aniołach śpiewających "Gloria".
Maryja zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu. Inni dziwili się temu co słyszeli. Skoro się dziwili, to na pewno komentowali wydarzenia jakie miały miejsce za miastem w grocie, gdzie w żłobie zostało położone Nowonarodzone Dziecko. I do tego jeszcze Aniołowie mieli zwiastować ziemi pokój. Jakby nie patrzeć było czemu się dziwić i co komentować. A Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała w swoim sercu.
Módlmy się o powściągliwość w słowach, abyśmy jak najmniej mówili o tym co dzieje się wokół nas. Żebyśmy jak doradzał święty Jan od Krzyża nigdy nie mówili o nikim i niczym źle. Módlmy się, żebyśmy nigdy nie mówili źle o ubogich, którym pomagamy.
2.W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.� (Łk 1, 19)
Maryja zmieszała się słysząc słowa, które czyniły ją Kimś wyjątkowym, wybranym i szczególnym. Tak jakby do tej pory nie wiedziała, że jest wyjątkowa, wybrana, i szczególna. Wszystko dobro jakie od niej wychodziło musiało się Jej wydawać czymś naturalnym, tak jakby nie istniał dla niej inny sposób postępowania.
Módlmy się, abyśmy nasze powołanie do pomagania innym traktowali tak jak Maryja, jako coś naturalnego, i żebyśmy byli przekonani, że pomoc drugiemu człowiekowi jest naszym obowiązkiem a nie czymś zasługującym na szczególne uznanie. Módlmy się o pokorę.