W niedzielę wstaję około godziny 8.00. Następnie wraz z rodziną jemy wspólne śniadanie. Nie jest ono zbyt wyszukane, ale ważne jest to, że siedzimy wszyscy razem. Po śniadaniu ubieramy się i idziemy na 10.00 na mszę świętą. Trwa ona zazwyczaj trochę ponad godzinę. Po powrocie do domu mama przygotowuje obiad, który przeważnie jemy około 13.00. Oczywiście jest to również wspólny posiłek. Po obiedzie robimy coś razem, na przykład, kiedy jest ładna pogoda, wybieramy się na wycieczkę rowerową, a kiedy pogoda nie dopisuje, oglądamy jakiś ciekawy film lub gramy w gry planszowe. Wieczorem mamy wspólną kolację. Przy każdym z posiłków dzielimy się naszymi problemami i radościami, to bardzo nas do siebie zbliża. Każdej niedzieli towarzyszy spokojna atmosfera, nikt sie nie kłóci, każdy stara się być dla każdego miłym. Z tego powodu w niedzielę szybko zasypiam. Nie męczą mnie żadne smutne myśli.
W niedzielę wstaję około godziny 8.00. Następnie wraz z rodziną jemy wspólne śniadanie. Nie jest ono zbyt wyszukane, ale ważne jest to, że siedzimy wszyscy razem. Po śniadaniu ubieramy się i idziemy na 10.00 na mszę świętą. Trwa ona zazwyczaj trochę ponad godzinę. Po powrocie do domu mama przygotowuje obiad, który przeważnie jemy około 13.00. Oczywiście jest to również wspólny posiłek. Po obiedzie robimy coś razem, na przykład, kiedy jest ładna pogoda, wybieramy się na wycieczkę rowerową, a kiedy pogoda nie dopisuje, oglądamy jakiś ciekawy film lub gramy w gry planszowe. Wieczorem mamy wspólną kolację. Przy każdym z posiłków dzielimy się naszymi problemami i radościami, to bardzo nas do siebie zbliża. Każdej niedzieli towarzyszy spokojna atmosfera, nikt sie nie kłóci, każdy stara się być dla każdego miłym. Z tego powodu w niedzielę szybko zasypiam. Nie męczą mnie żadne smutne myśli.
Proszę o naj:)