Moja podróż mażeń była ekscytującym doświadczeniem.Odbyła się w Paryżu pięknym mieście-stolicy mody.Zwiedziłem tam wielką wieże Eiffla i muzeum Luwr w którym znajduje się największe dzieło Leonarda da Vinci-"Mona Lisa".W paryżu jeździłem słynnymi żółtymi taksówkami i równie słynnymi piętrowymi czerwonymi taksówkami.
We Francji zachwyciło mnie piękno języka był on delikatny.Bardzo chciał bym się uczyć tego języka.Sam Paryż jako stolica Francji to cudowne miasto w przyszłości bardzo chciałbym do niego pojechać.
Nie mogę nic więcej wymyślić!-Dziękuję że mogłam pomuc!-Pisałam sama nie było ściągane z internetu.
Dzisiejszy dzień był wyjątkowy i czarujący... Zaczęło się niewinnie, no ale opiszę wam ją. Rano wstałem, tak jak codzień o godzinie 7. Miałem wielką tremę, ponieważ ostatnio był konkurs literacki z j. Polskiego. Polegał on na napisaniu swojej opowieści. Wymyśliłem więc historię o pewnym siedmioletnim chłopcu, który wieczorami podróżował w swoim łóżku po całym świecie, a rano zachowywał się jak zwykłe dziecko. Nikomu nie mówił o nocnych przygodach. [...]
Wstając z łóżka zawadziłem nogą o zwinięty dywan i padłem na ziemię jak długi. Byłem wściekły, bo dość mocno się uderzyłem. Zszedłem na dół do kuchni, gdzie czekała na mnie moja mama. Zrobiła dziś na śniadanie naleśniki, więc humor nieco mi się poprawił. Następnie wziąłem ubrania i w łazience się ubrałem. Musiałem się pośpieszyć, żeby szkolny autobus mi nie uciekł, więc zabrałem parę naleśników do szkoły. Pierwszą lekcją był język Polski. Zapomniałem że dzisiaj jest ogłoszenie wyników. Strasznie się tym przejmowałem, bo nagrodą za pierwsze miejsce jest dwódniowa wycieczka do Niemiec. [...]
Kiedy zadzownił dzwonek i wszyscy razem ze mną weszli do klasy, usiadłem w swojej ławce ze zniecierpliwieniem. Pani Asia (od Polskiego) miała w ręku kartę z wynikami. Powiedziała tak: '' Trzecie miejsce w konkursie zdobywa (np.) Marek. Drugie miejsce (np.) Kasia. Pierwsze miejsce zajął... (tu wpiszesz swoje imię). Brawo! [...]
Po skończonych lekcjach poszedłem do pani dyrektor, żeby odebrać nagrodę. Po wielkich gratulacjach wróciłem do domu. Mama była bardzo szczęśliwa, bo pierwsze miejsce w konkursie równało się z szóstką z j. Polskiego, a szczerze mówiąc moje oceny nie były zbyt piękne. Poszedłem na górę odrobić lekcje. Mósiałem też się spakować bo jutro jest ta wycieczka.
Na następny dzień rodzice odwieźli mnie na lotnisko, gdzie była zbiórka. Po długim porzegnaniu wsiadłem do samolotu. Lot odbył się bez rzadnych przeszkód. Gdy dolecieliśmy na miejsce pan opiekun wskazał nam pokój, w którym musieliśmy odłożyć bagarze. Później poszliśmy do Niemieckiego Aqua Parku. Było super! W Aqua Parku znajdowały się cztery wielkie wodne zjeżdżalnie. Była też tak zwana "Lazy River", co po Niemiecku oznacza Leniwa rzeka. W parku wodnym byliśmy tylko 3 godziny. Następnie poszliśmy do niemieckiego zoo. Było cudownie. Podziwialiśmyfoki, które świetnie odbijały piłki swoimi nosami. Były też lwy, które bardzo głośno ryczały.W zoo spędziliśmy 2 godziny. Na sam koniec zwiedziliśmy japoński ogród. Był on przepiękny. Mogliśmy podziwiać piękne magnolie i inne przepiękne drzewa. Wieczorem wróciliśmy do swoich pokoi. Następnego dnia rankiem pojechaliśmy dwoma taksówkami na lotnisko. Powrót zajął nam tylko 1 godzine. Na lotnisku w Polsce czekali na mnie rodzice. Opowiedziałem im całą wycieczkę, podkreślając, że była to podróż moich marzeń, i że częściej będę startował w konkursach :)
Mam nadzieję że pomogłam . Opowieść wymyśliłam sama. :D Jest dość długa, więc powinna zająć więcej nić pół kartki A4 xD
Moja podróż mażeń była ekscytującym doświadczeniem.Odbyła się w Paryżu pięknym mieście-stolicy mody.Zwiedziłem tam wielką wieże Eiffla i muzeum Luwr w którym znajduje się największe dzieło Leonarda da Vinci-"Mona Lisa".W paryżu jeździłem słynnymi żółtymi taksówkami i równie słynnymi piętrowymi czerwonymi taksówkami.
We Francji zachwyciło mnie piękno języka był on delikatny.Bardzo chciał bym się uczyć tego języka.Sam Paryż jako stolica Francji to cudowne miasto w przyszłości bardzo chciałbym do niego pojechać.
Nie mogę nic więcej wymyślić!-Dziękuję że mogłam pomuc!-Pisałam sama nie było ściągane z internetu.
Dzisiejszy dzień był wyjątkowy i czarujący... Zaczęło się niewinnie, no ale opiszę wam ją. Rano wstałem, tak jak codzień o godzinie 7. Miałem wielką tremę, ponieważ ostatnio był konkurs literacki z j. Polskiego. Polegał on na napisaniu swojej opowieści. Wymyśliłem więc historię o pewnym siedmioletnim chłopcu, który wieczorami podróżował w swoim łóżku po całym świecie, a rano zachowywał się jak zwykłe dziecko. Nikomu nie mówił o nocnych przygodach. [...]
Wstając z łóżka zawadziłem nogą o zwinięty dywan i padłem na ziemię jak długi. Byłem wściekły, bo dość mocno się uderzyłem. Zszedłem na dół do kuchni, gdzie czekała na mnie moja mama. Zrobiła dziś na śniadanie naleśniki, więc humor nieco mi się poprawił. Następnie wziąłem ubrania i w łazience się ubrałem. Musiałem się pośpieszyć, żeby szkolny autobus mi nie uciekł, więc zabrałem parę naleśników do szkoły. Pierwszą lekcją był język Polski. Zapomniałem że dzisiaj jest ogłoszenie wyników. Strasznie się tym przejmowałem, bo nagrodą za pierwsze miejsce jest dwódniowa wycieczka do Niemiec. [...]
Kiedy zadzownił dzwonek i wszyscy razem ze mną weszli do klasy, usiadłem w swojej ławce ze zniecierpliwieniem. Pani Asia (od Polskiego) miała w ręku kartę z wynikami. Powiedziała tak: '' Trzecie miejsce w konkursie zdobywa (np.) Marek. Drugie miejsce (np.) Kasia. Pierwsze miejsce zajął... (tu wpiszesz swoje imię). Brawo! [...]
Po skończonych lekcjach poszedłem do pani dyrektor, żeby odebrać nagrodę. Po wielkich gratulacjach wróciłem do domu. Mama była bardzo szczęśliwa, bo pierwsze miejsce w konkursie równało się z szóstką z j. Polskiego, a szczerze mówiąc moje oceny nie były zbyt piękne. Poszedłem na górę odrobić lekcje. Mósiałem też się spakować bo jutro jest ta wycieczka.
Na następny dzień rodzice odwieźli mnie na lotnisko, gdzie była zbiórka. Po długim porzegnaniu wsiadłem do samolotu. Lot odbył się bez rzadnych przeszkód. Gdy dolecieliśmy na miejsce pan opiekun wskazał nam pokój, w którym musieliśmy odłożyć bagarze. Później poszliśmy do Niemieckiego Aqua Parku. Było super! W Aqua Parku znajdowały się cztery wielkie wodne zjeżdżalnie. Była też tak zwana "Lazy River", co po Niemiecku oznacza Leniwa rzeka. W parku wodnym byliśmy tylko 3 godziny. Następnie poszliśmy do niemieckiego zoo. Było cudownie. Podziwialiśmyfoki, które świetnie odbijały piłki swoimi nosami. Były też lwy, które bardzo głośno ryczały.W zoo spędziliśmy 2 godziny. Na sam koniec zwiedziliśmy japoński ogród. Był on przepiękny. Mogliśmy podziwiać piękne magnolie i inne przepiękne drzewa. Wieczorem wróciliśmy do swoich pokoi. Następnego dnia rankiem pojechaliśmy dwoma taksówkami na lotnisko. Powrót zajął nam tylko 1 godzine. Na lotnisku w Polsce czekali na mnie rodzice. Opowiedziałem im całą wycieczkę, podkreślając, że była to podróż moich marzeń, i że częściej będę startował w konkursach :)
Mam nadzieję że pomogłam . Opowieść wymyśliłam sama. :D Jest dość długa, więc powinna zająć więcej nić pół kartki A4 xD