To nie szata zdobi człowieka, lecz jego wnętrze. Estetyczny strój i wygląd nie zawsze idzie w parze z pozytywnymi cechami usposobienia. Prawdziwe piękno człowieka to jego charakter. Szata jest tylko zewnętrzną osłoną, która może ulec zmianie, a to, jaki człowiek jest pozostaje niezmienne.
Często ludzie oceniają innych po wyglądzie. Ale czy jest to słuszna ocena? Po stroju nie można odczytać wartości człowieka. Czy ten ubrany gorzej niż reszta ludzi, jest „pusty” w środku i mniej wartościowy? Czy modne ubranie mówi nam, że dana osoba jest przyjacielska, uprzejma, kulturalna? Dobry człowiek powinien odznaczać się braterską pomocą. Niestety wielu ludziom tej cechy brakuje i mimo to, że są lepiej ubrani, nie potrafią zrozumieć problemów bliźnich. Markowe ciuchy i ładny wygląd zdaje się być w dzisiejszych czasach dla wielu ludzi czymś najważniejszym, jednak warto jest docenić także inne wartości człowieka.
Dobry przykładem może być tytułowa bohaterka „Ani z Zielonego Wzgórza”. Nie była ładna, jak to uważali ludzie z jej otoczenia. Nie miała bogatej garderoby, ale była bardzo inteligentna, ciepła i delikatna. Potrafiła wysłuchać, pocieszyć w każdej sytuacji. Do domu Maryli i Mateusza wprowadziła wiele miłości i dobroci. Piegowata twarz i rude włosy nie stawały na przeszkodzie jej wrażliwości i radosnej aury, jaką rozsiewała wokół siebie. Zawsze skora do pomocy nie potrafiła nikomu odmówić.
Jako drugi argument przytoczę postać Stasia Tarkowskiego z powieści Henryka Sienkiewicza pt. „W pustyni i w puszczy”. Ten niepozornie wyglądający chłopak został postawiony przed ciężką próbą. Porwany wraz z małą Nel musiał wykazać się swoją siłą i mądrością. Czy podołał wyzwaniu, jakie rzuciło mu życie? Tak, gdyż Staś okazał się bohaterem wytrwałym i pomysłowym. Bardzo troszczył się o swoją przyjaciółkę, był nawet gotów oddać za nią życie. Nie przykładał on większej uwagi do swego stroju, bo ważniejszą wartością była dla niego miłość i troska.
Nie ulega wątpliwości, że przysłowie „nie szata zdobi człowieka” jest całkowicie trafne. Wygląd zmienia się z upływem lat, a wewnętrzne piękno wciąż pozostaje to samo. To w nim kryje się dusza i uczucia. Czy warto więc oceniać ludzi po wyglądzie? Nie, zwłaszcza, że pod maską codziennego stroju może kryć się prawdziwy skarb.
"Nie zawsze szata zdobi człowieka"- prawdziwość tych słów jest bezprecedensowa oraz całkowicie realna, pokażmy to na przykładzie:
Człowiek, który jest w pełni rozumny, ma ukończone studia, licencjat i inne wykształcenia- nie ma gustu i ubiera się niezgodnie z modą, nonszalancko do aktualnych modnych wzorów, bądź zbiera dalsze pieniądze na kształcenie się, nie wydaje wielkich ilości sum. Także człowiek może być źle ubrany, lub ledwo odziany skąpym strojem, ale nie znaczy to, że nie ma rozumu.
Pragnę przypomnieć, że np. Paris Hilton ubiera się zgodnie z trendami, ale w głowie ma pstro. Dziekuję.
To nie szata zdobi człowieka, lecz jego wnętrze. Estetyczny strój i wygląd nie zawsze idzie w parze z pozytywnymi cechami usposobienia. Prawdziwe piękno człowieka to jego charakter. Szata jest tylko zewnętrzną osłoną, która może ulec zmianie, a to, jaki człowiek jest pozostaje niezmienne.
Często ludzie oceniają innych po wyglądzie. Ale czy jest to słuszna ocena? Po stroju nie można odczytać wartości człowieka. Czy ten ubrany gorzej niż reszta ludzi, jest „pusty” w środku i mniej wartościowy? Czy modne ubranie mówi nam, że dana osoba jest przyjacielska, uprzejma, kulturalna? Dobry człowiek powinien odznaczać się braterską pomocą. Niestety wielu ludziom tej cechy brakuje i mimo to, że są lepiej ubrani, nie potrafią zrozumieć problemów bliźnich. Markowe ciuchy i ładny wygląd zdaje się być w dzisiejszych czasach dla wielu ludzi czymś najważniejszym, jednak warto jest docenić także inne wartości człowieka.
Dobry przykładem może być tytułowa bohaterka „Ani z Zielonego Wzgórza”. Nie była ładna, jak to uważali ludzie z jej otoczenia. Nie miała bogatej garderoby, ale była bardzo inteligentna, ciepła i delikatna. Potrafiła wysłuchać, pocieszyć w każdej sytuacji. Do domu Maryli i Mateusza wprowadziła wiele miłości i dobroci. Piegowata twarz i rude włosy nie stawały na przeszkodzie jej wrażliwości i radosnej aury, jaką rozsiewała wokół siebie. Zawsze skora do pomocy nie potrafiła nikomu odmówić.
Jako drugi argument przytoczę postać Stasia Tarkowskiego z powieści Henryka Sienkiewicza pt. „W pustyni i w puszczy”. Ten niepozornie wyglądający chłopak został postawiony przed ciężką próbą. Porwany wraz z małą Nel musiał wykazać się swoją siłą i mądrością. Czy podołał wyzwaniu, jakie rzuciło mu życie? Tak, gdyż Staś okazał się bohaterem wytrwałym i pomysłowym. Bardzo troszczył się o swoją przyjaciółkę, był nawet gotów oddać za nią życie. Nie przykładał on większej uwagi do swego stroju, bo ważniejszą wartością była dla niego miłość i troska.
Nie ulega wątpliwości, że przysłowie „nie szata zdobi człowieka” jest całkowicie trafne. Wygląd zmienia się z upływem lat, a wewnętrzne piękno wciąż pozostaje to samo. To w nim kryje się dusza i uczucia. Czy warto więc oceniać ludzi po wyglądzie? Nie, zwłaszcza, że pod maską codziennego stroju może kryć się prawdziwy skarb.
"Nie zawsze szata zdobi człowieka"- prawdziwość tych słów jest bezprecedensowa oraz całkowicie realna, pokażmy to na przykładzie:
Człowiek, który jest w pełni rozumny, ma ukończone studia, licencjat i inne wykształcenia- nie ma gustu i ubiera się niezgodnie z modą, nonszalancko do aktualnych modnych wzorów, bądź zbiera dalsze pieniądze na kształcenie się, nie wydaje wielkich ilości sum. Także człowiek może być źle ubrany, lub ledwo odziany skąpym strojem, ale nie znaczy to, że nie ma rozumu.
Pragnę przypomnieć, że np. Paris Hilton ubiera się zgodnie z trendami, ale w głowie ma pstro. Dziekuję.