napiszcie o swoim ulubionym fragmencie z biblii i napiszcie jeszcze co Bóg chciał mi przez to powiedzieć możecie jeszcze napisać dlaczego go wybraliście
na stronę A4
liczę na fajne odpowiedzi
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Bardzo lubię czytać ten fragment z Pisma Świętego. Tak łatwo na codzień idzie nam ocenianie innych ludzi. Jak ktoś coś przeciw nam powie to od razu zakłądamy jego złą intencję, jak ktoś zrobi coś czego nie rozumiemy, to od razu zakłądmy, że jest zły, lub zrobił coś złego. A tak naprawę nie znając drugiego człowieka i jego przeszłości, nie powinno się go oceniać. Nie wiemy przecież co daną osobę popycha do takiego czynu, w jakim środowisku się wychowywał, co mogło mieć wpły na takie czy inne zachowanie. Kolejna sprawa sami nie możemy być pewni, że a takiej konkretnej sytuacji zachowalibyśmy się epiej, ponieważ "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono".Dlatego też nie powinniśmy sądzić i oceniać drugiego człowieka, bo takim sądem, często niesprawiedliwym i traktującym z góry i nas ktoś może osądzić.Najpierw powinniśmy się zastanowić nad swoim postępowaniem, czy my jesteśmy w porządku i tak czyści zanim kogoś osądzimy.Często skazujemy drugiego człowieka, na niewinną śmierć- śmierć jego dobrego imienia. Bardzo często dokonuje się scena z pierwszej stacji dorgi krzyżowej- w drugim człowieku skazujemy niewinnego Boga na śmierć.
Przyczyną oceniania innych jest często zazdrość, chęć zniesłąwienia, czy wybielenia przed innymi i przes samym sobą własnego sumienia, czyli właśnie tej "belki" o której mówił JEzus.
Nawet jeśli widzimny zły czyn to nie powinniśmy na jego podstawie oceniać całego człowieka, bo często ten człowiek może być zagubiony, nie zdawać sobie do końca sprawy ze swego żłego czynu.Tylko Bóg zna dokładnie drugiego człowieka.Zawsze przykładamy inną miarę do drugiego człowieka niż do siebie- nasze miara jest mniej wymagająca, mniej oceniająca, mniej krytyczna. W drugim człowieku przeszkadza nam często najdrobniejsza rzecz i wyolbrzymiamy ją, żeby podkreslić jego winę, a u siebie gorszej winy nie widzimy.
Powyższy fragment nie zkłada, że mamy tolerować i przymykać oko na zło- należy upomnieć tego kto źle robi, ale z miłością, starając się zrozumieć jego motywy postępowania.
NIkt nie jest w stanie w sposób obiektywny ocenić drugiego człowieka.Powinniśmy widzieć swoje grzechy wyraźniej niż innych, bo siebie znamy lepiej wiemy co jest w nas złe, a drugi człowiek nie jest dla nas tak oczywisty jak my sami dla siebie. DLatego powinniśmy najpierw usunąć belkę ze swego oka,a wtedy być może przejrzymy i zrozumiemy, że drugi człowiek to nasz bliźni zasługujący na miłość i zrozumienie.