Napisz wypracowanie pt."Moje wakacje". Opowiadanie ma być mniej więcej na 1 strone kartki A4. Z góry dziękuję i proszę o szybką odpowiedź ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Tegoroczne wakacje spędziłam w wielu różnych miejscach. Na początku lipca trochę bylo mi smutno ponieważ byłam w domu i się nudziłam, lecz po kilku dniach pojechałam do cioci Ani i dwóch kuzynek na tydzień w Krakowie. Pozwiedzaliśmy razem Sukiennice, Kościół Mariacki oraz cały rynek. Później poszłyśmy na lody, następnie kupiłam pamiątki. Wieczorami chodziłyśmy po mieście na spacery i ciocia opowiadała mi wszystko o zabytkach. Po tygodniu pojechałam z ciocią i kuzynkami do domu. 29lipca pojechałam z ciocią Pauliną i wujkiem do Wiednia. Bardzo późno dojechałyśmy Do Austrii, byłam zmęczona, lecz bardzo się cieszyłam oglądając przez szybę rózne rzeczy. W poludnie z ciocią zwiedziliśmy rynek Wiednia oraz kilka pięknych pałaców.
W czwartek pojechaliśmy do Wesołego Miasteczka zwanego "Prater". Zauważyłam wiele różnych karuzel oraz wiele innych rzeczy. Po chwili zauważyłam Kolejkę górską i ciocia za mnie zapłaciła na początku się bardzo cieszyłam lecz później się trochę bałam, ponieważ była to jedna z najbardziej niebezpiecznych atrakcji tego miejsca, podnosząca poziom adrenaliny do niesamowitego stopnia.Za kasą nie było już odwrotu. Wsiadłam więc do wagonika, zapięłam pasy i zaczęła się moja najbardziej niesamowita podróż w życiu. Najpierw kolejka wjechała tyłem na szyny, następnie szyny podniosły się prawie do pozycji pionowej, zabezpieczenia odblokowano i ruszyliśmy z niesamowitym pędem w dół. Cała ta czynność potrzebna była do rozpędzenia kolejki.
Po opuszczeniu kolejki miałam zdarte gardło od piszczenia. Na szczęście nosiłam przy sobie tabletki na taką ewentualność.Mimo tych niesamowitych wrażeń, byłam bardzo szczęśliwa. Później poszłam do labiryntu zrobionego ze szkieł. Ciężko było wiedzieć gdzie się znajdowałam ponieważ labirynt był trudny ale jakoś mi się nareszcie udało. Zwiedziłam jeszcze wiele atrakcji lecz najbardziej podobała mi się karuzela, która kręciła się w kółko coraz szybciej. O dziwo po żadnej z tych atrakcji nie mdliło mnie. Chyba nawet nie było na to czasu, bo byłam tak przejęta wspaniałymi przygodami, że nie zwracałam na nic innego uwagi. Z wesołego miasteczka wróciliśmy późno. W następny dzień rano pojechałyśmy na basen i do sklepów z rzeczami szkolnymi. Ciocia kupiła mi wiele kolorowych długopisów, kredek i notesów, które były tańsze niż w moim mieście w którym mieszkam. Wróciłyśmy po południu trochę pomogłam cioci w sprzątaniu i gotowaniu. Gdy wujek przyjechał z pracy poszliśmy do stajni oglądać konie, którymi dawneij zajmował się wujek. Było ich bardzo dużo i każdy wyglądał inaczej. W sobotę ok. 16:00 wyjechalismy autem i wróciliśmy do Polski. W następny dzień przyyszła do mnie koleżanka i opowiedziałam jej jak było super we wiedniu i pokazałam jej zdjęcia, później pojechałyśmy rowerami na lody. Wieczorem pojechałyśmy się przejechac na rolkach. Pod koniec Sierpnia pojechałam z mamą odwiedzić babcię i dziadka na wsi. Babcia dała mi dużo słodyczy oraz piórnik do szkoły, bardzo się ucieszyłam bo dostałam taki jaki kiedyś chciałam. Gdy wróciliśmy szybko spakowałam do piórnika wszystkie długopisy, które ciocia Paulina kupiła mi we Wiedniu. W środę pojechałam z mamą do księgarni kupić książki i zeszyty. Mama także kupiła mi też kilka ślicznych bluzek oraz Buty do szkoły. Te wakacje były świetne nie wiedziałam ze można tyle spotkac i zwiedzić w 2 miesiące!