Szacuje się, że obecnie żyje około trzech milionów ludzi chorych na trąd. Najwięcej z nich mieszka w Indiach. Na terenie tego ogromnego kraju wiele organizacji, misjonarzy i ludzi dobrej woli stara się pomagać dotkniętym przez tę chorobę. Wśród nich byli i są Polacy. W 2009 i 2010 Maciej Jeziorek, autor prezentowanych na wystawie zdjęć, odwiedził trzy miejsca, gdzie w pomoc ludziom zarażonym trądem byli lub ciągle są zaangażowani Polacy.
Pierwsze z tych miejsc to Puri, bardzo ważny ośrodek hinduizmu. Na peryferiach miasta, w 1975 roku zaczął pracować z ludźmi dotkniętymi przez trąd werbista, ojciec Marian Żelazek. Przez prawie 30 lat opiekował się nimi, dbał o ich zdrowie, żył wśród nich, tam zmarł w 2006 roku. Dzięki niemu powstały szkółki, w których uczyli się i dorośli i dzieci, oraz małe zakłady pracy by nie musieli żebrać. Kolonia, którą dziś opiekują się hinduscy współbracia ojca Mariana nie rozpadła się po jego śmierci i świetnie działa. Funkcjonują tam fabryczki sznurów, szczotek, obuwia. Dzieci uczą się w wybudowanej nieopodal kolonii Beatrix School.
nie wiem czy dobrze no ale piszę o indiach
TRĄD
Szacuje się, że obecnie żyje około trzech milionów ludzi chorych na trąd. Najwięcej z nich mieszka w Indiach. Na terenie tego ogromnego kraju wiele organizacji, misjonarzy i ludzi dobrej woli stara się pomagać dotkniętym przez tę chorobę. Wśród nich byli i są Polacy. W 2009 i 2010 Maciej Jeziorek, autor prezentowanych na wystawie zdjęć, odwiedził trzy miejsca, gdzie w pomoc ludziom zarażonym trądem byli lub ciągle są zaangażowani Polacy.
Pierwsze z tych miejsc to Puri, bardzo ważny ośrodek hinduizmu. Na peryferiach miasta, w 1975 roku zaczął pracować z ludźmi dotkniętymi przez trąd werbista, ojciec Marian Żelazek. Przez prawie 30 lat opiekował się nimi, dbał o ich zdrowie, żył wśród nich, tam zmarł w 2006 roku. Dzięki niemu powstały szkółki, w których uczyli się i dorośli i dzieci, oraz małe zakłady pracy by nie musieli żebrać. Kolonia, którą dziś opiekują się hinduscy współbracia ojca Mariana nie rozpadła się po jego śmierci i świetnie działa. Funkcjonują tam fabryczki sznurów, szczotek, obuwia. Dzieci uczą się w wybudowanej nieopodal kolonii Beatrix School.