Różaniec to nazwa modlitwy chrześcijańskiej znanej już w czasach średniowiecza. Oznacza modlitwę w czasie której rozważa się wydarzenia z życia Jezusa i jego Matki Maryi. Polega na wielokrotnym odmawianiu modlitw "Ojcze Nasz" i "Zdrowaś Mario", których ilość odmierzana jest kolejnymi koralikami. Nazwa różaniec odnosi się także do nabożeństwa, podczas którego wierni wspólnie odmawiają tą modlitwę. Sam przedmiot to charakterystyczny sznur modlitewny, zakończony małym krzyżem. Za krzyżem znajduje się w różnych odstępach 5 koralików, następnie następuje połączenie w formie tarczy, na której często umieszczany jest wizerunek Matki Boskiej, spina on sznur składający się 54 koralików. Tradycja modlitwy opartej na sznurze modlitewnym znana jest także w innych tradycjach religijnych takich jak hinduizm, buddyzm czy islam.
Odmawianie różańca polega nie tylko na mechanicznym odmawianiu słów modlitwy, to co jest najważniejsze to rozważanie w sercu treści jakie ze sobą niosą jego poszczególne części. W czasie wypowiadania słów modlitwy poznajemy życie Pana Jezusa, zastanawiamy się nad istotą wiary, kontemplujemy tajemnice Bożego Objawienia. W takim ujęciu różaniec staje się medytacją, oczyszcza serce i zwraca je ku Bogu. Równocześnie natomiast w trakcie odmawiania dziesiątek różańca możemy też rozważać nasze własne zgryzoty i problemy, z których składa się na nasze życie lub też na życie bliskich nam osób. Często zdarza się tak, ze Matka Boska poprzez różaniec pomaga nam rozwiązać trapiące nas dylematy, a przynajmniej pomaga klarowniej dostrzec sedno naszych problemów. Dzięki temu zwyczajna modlitwa na różańcu jest w pewien sposób przesiąknięta nie tylko boskim, ale i ludzkim życiem. Znamy szereg takich przypadków i sytuacji, w których różaniec, jeżeli nie ocalił komuś życia, to przynajmniej pomógł przetrwać jego trudne momenty. Przykłady można mnożyć.
W czasie II wojny światowej uwięzieni w obozach zagłady wykonywali dla siebie różańce z ugniecionych kulek chleba, które nawlekali na nitki i starannie ukrywali przed hitlerowskimi oprawcami. Wieczorami w swoich barakach odmawiali różaniec, co dawało im siłę do walki o przeżycie i nadzieję na wyzwolenie z kaźni. Wielokrotnie znajdowano różańce w kieszeniach płaszczy poległych na froncie żołnierzy. Często stanowiły jedyna pamiątkę, jaką rodzina miała po zmarłym.
Do różańca zawsze wielką wagę przywiązywał Jan Paweł II. "Różaniec jest moją codzienną i umiłowaną modlitwą. I muszę powiedzieć, że jest modlitwą cudowną, cudowną w swej prostocie i swej głębi. W tej modlitwie powtarzamy wiele razy te same słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swojej krewnej świętej Elżbiety. Z tymi słowami łączy się cały Kościół"- to słowa papieża- Polaka, jakie wypowiedział 29 października 1978 roku przed modłami na Anioł Pański.
W czasie swoich papieskich podróży dookoła świata zawsze miał przy sobie różaniec. Wyjątkowo wzruszająca była modlitwa różańcowa papieża, którą odbył w 1982 dnia 13 maja w Fatimie, w cudownym miejscu jakim jest Kaplica Objawień i znajdująca się tam figura Matki Boskiej. Papież dziękował tu Maryi za uratowanie mu życia w zamachu, który miał miejsce równo rok wcześniej. Ojciec Święty podkreślał, że niezwykłej mocy pacierza różańcowego poleca kwestię pokoju na świecie, często też mówił, że poprzez różaniec modli się o pomyślność rodzin na całym świecie, zachęcał też aby modlić się na różańcu prosząc o pomyślność rodziny i żeby była to wspólną modlitwą jednocząca rodzinę, odmawiana w domach przez starszych i młodszych, rodziców i ich pociechy.
Jan Twardowski ksiądz, jednocześnie jeden z najbardziej znanych współczesnych poetów na temat różańca pisał tak: "Często odmawiany różaniec zapada w naszą podświadomość. Kiedy leżałem w szpitalu, w czasie bezsennej nocy słyszałem, jak jeden z chorych mówił różaniec, śpiąc. Pytał mnie potem, czy nie mówi przez sen. Powiedziałem mu, że rozmawia z Matką Boską. Uważał to za żart. Powieść Marii Dąbrowskiej Noce i dnie kończy się słowami: "Konie idą na pamięć". Koń zmęczony, śpiący sam trafi do domu, choćby woźnica był nieprzytomny. Wiemy, że cały oddział żołnierzy na wojnie, bardzo zmęczonych, idzie, śpi i trafia tam, dokąd ma przyjść. Jeżeli odmawiamy często różaniec, to wtedy on sam czasem za nas się modli. I to jest chyba szósta radosna tajemnica różańcowa". (Ks. Jan Twardowski, Niecodziennik cały, Kraków 2001)
W Kościele Katolickim różańcowi tradycyjnie poświęcony jest miesiąc październik, wtedy to w kościołach całej Polski rozbrzmiewa jednostajna melodia modlitwy, którą wierni ofiarowują Matce Bożej. Czasami możemy też jeszcze gdzie niegdzie zobaczyć modlitwy różańcowe zanoszone przed przydrożnymi kapliczkami, jednak niestety widok ten należy do zanikających.
Różaniec to nazwa modlitwy chrześcijańskiej znanej już w czasach średniowiecza. Oznacza modlitwę w czasie której rozważa się wydarzenia z życia Jezusa i jego Matki Maryi. Polega na wielokrotnym odmawianiu modlitw "Ojcze Nasz" i "Zdrowaś Mario", których ilość odmierzana jest kolejnymi koralikami. Nazwa różaniec odnosi się także do nabożeństwa, podczas którego wierni wspólnie odmawiają tą modlitwę. Sam przedmiot to charakterystyczny sznur modlitewny, zakończony małym krzyżem. Za krzyżem znajduje się w różnych odstępach 5 koralików, następnie następuje połączenie w formie tarczy, na której często umieszczany jest wizerunek Matki Boskiej, spina on sznur składający się 54 koralików. Tradycja modlitwy opartej na sznurze modlitewnym znana jest także w innych tradycjach religijnych takich jak hinduizm, buddyzm czy islam.
Odmawianie różańca polega nie tylko na mechanicznym odmawianiu słów modlitwy, to co jest najważniejsze to rozważanie w sercu treści jakie ze sobą niosą jego poszczególne części. W czasie wypowiadania słów modlitwy poznajemy życie Pana Jezusa, zastanawiamy się nad istotą wiary, kontemplujemy tajemnice Bożego Objawienia. W takim ujęciu różaniec staje się medytacją, oczyszcza serce i zwraca je ku Bogu. Równocześnie natomiast w trakcie odmawiania dziesiątek różańca możemy też rozważać nasze własne zgryzoty i problemy, z których składa się na nasze życie lub też na życie bliskich nam osób. Często zdarza się tak, ze Matka Boska poprzez różaniec pomaga nam rozwiązać trapiące nas dylematy, a przynajmniej pomaga klarowniej dostrzec sedno naszych problemów. Dzięki temu zwyczajna modlitwa na różańcu jest w pewien sposób przesiąknięta nie tylko boskim, ale i ludzkim życiem. Znamy szereg takich przypadków i sytuacji, w których różaniec, jeżeli nie ocalił komuś życia, to przynajmniej pomógł przetrwać jego trudne momenty. Przykłady można mnożyć.
W czasie II wojny światowej uwięzieni w obozach zagłady wykonywali dla siebie różańce z ugniecionych kulek chleba, które nawlekali na nitki i starannie ukrywali przed hitlerowskimi oprawcami. Wieczorami w swoich barakach odmawiali różaniec, co dawało im siłę do walki o przeżycie i nadzieję na wyzwolenie z kaźni. Wielokrotnie znajdowano różańce w kieszeniach płaszczy poległych na froncie żołnierzy. Często stanowiły jedyna pamiątkę, jaką rodzina miała po zmarłym.
Do różańca zawsze wielką wagę przywiązywał Jan Paweł II. "Różaniec jest moją codzienną i umiłowaną modlitwą. I muszę powiedzieć, że jest modlitwą cudowną, cudowną w swej prostocie i swej głębi. W tej modlitwie powtarzamy wiele razy te same słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swojej krewnej świętej Elżbiety. Z tymi słowami łączy się cały Kościół"- to słowa papieża- Polaka, jakie wypowiedział 29 października 1978 roku przed modłami na Anioł Pański.
W czasie swoich papieskich podróży dookoła świata zawsze miał przy sobie różaniec. Wyjątkowo wzruszająca była modlitwa różańcowa papieża, którą odbył w 1982 dnia 13 maja w Fatimie, w cudownym miejscu jakim jest Kaplica Objawień i znajdująca się tam figura Matki Boskiej. Papież dziękował tu Maryi za uratowanie mu życia w zamachu, który miał miejsce równo rok wcześniej. Ojciec Święty podkreślał, że niezwykłej mocy pacierza różańcowego poleca kwestię pokoju na świecie, często też mówił, że poprzez różaniec modli się o pomyślność rodzin na całym świecie, zachęcał też aby modlić się na różańcu prosząc o pomyślność rodziny i żeby była to wspólną modlitwą jednocząca rodzinę, odmawiana w domach przez starszych i młodszych, rodziców i ich pociechy.
Jan Twardowski ksiądz, jednocześnie jeden z najbardziej znanych współczesnych poetów na temat różańca pisał tak: "Często odmawiany różaniec zapada w naszą podświadomość. Kiedy leżałem w szpitalu, w czasie bezsennej nocy słyszałem, jak jeden z chorych mówił różaniec, śpiąc. Pytał mnie potem, czy nie mówi przez sen. Powiedziałem mu, że rozmawia z Matką Boską. Uważał to za żart. Powieść Marii Dąbrowskiej Noce i dnie kończy się słowami: "Konie idą na pamięć". Koń zmęczony, śpiący sam trafi do domu, choćby woźnica był nieprzytomny. Wiemy, że cały oddział żołnierzy na wojnie, bardzo zmęczonych, idzie, śpi i trafia tam, dokąd ma przyjść. Jeżeli odmawiamy często różaniec, to wtedy on sam czasem za nas się modli. I to jest chyba szósta radosna tajemnica różańcowa". (Ks. Jan Twardowski, Niecodziennik cały, Kraków 2001)
W Kościele Katolickim różańcowi tradycyjnie poświęcony jest miesiąc październik, wtedy to w kościołach całej Polski rozbrzmiewa jednostajna melodia modlitwy, którą wierni ofiarowują Matce Bożej. Czasami możemy też jeszcze gdzie niegdzie zobaczyć modlitwy różańcowe zanoszone przed przydrożnymi kapliczkami, jednak niestety widok ten należy do zanikających.