Bóg jest dla nas źródłem nadziei i miłości, które nigdy się nie wyczerpie. Wbrew powszechnej opini okazywanie wiary i uczuć nie musi być patosem i objawiac się tylko w czynach ogromnej rangi. Miłość poznajemy po codziennych drobnostkach, po gestach i po zachowaniu, które dla innych może być czymś pospolitym. Liczą się nasze intencje, a nie opinie innych.
Jak więc wyrażamy miłość do Boga?
Najprostszym sposobem jest modlitwa. Nikt tu nie mówi o odmawianiu całego różańca, ale o jednej "zdrowaśce" czy "Ojcze nasz". Nie jest to przekroczeniem ludzkim możliwości, a jednocześnie oddaje cześć Najwyższemu. Dodatkowo wazne jest rpzestrzeganie X Przykazań Bożych w życiu codziennym i ustrzeganiu się przed grzechem. Może wydawać się to trudne i męczoące. Jednak wystarczy napisać " Starać się być lepszym człowiekiem" i wszystko nagle się rozjaśnia. Poprzez takie starania upodobniamy się do Boga w jego dobroci i okazujemy chęci by go naśladować w każdej dziedzinie życia.
Ponadto każdy mały czyn, taki jak uśmiech do koleżanki, miłe słowo dla mamy czy zwykłe "dzień dobry" dla sąsiadki jest wyrazem szacunku dla bliźniego, a przecież tego uczy nas Bóg w swoich katechezach.
Mimo wszystkich przytoczonych przeze mnie argumentów, wiele ludzi uważa, że wyrażanie miłosć do Boga polega tylko na stuprecentowej frekwencji dziennej na mszy św, czy spowiedzi co tydzień. Nie można się zatracić i popadać w przesadę. Trzeba być sobą i zrodzić w sobie uczucie miłości, które będzie nami kierować na każdym kroku.
Bóg jest dla nas źródłem nadziei i miłości, które nigdy się nie wyczerpie. Wbrew powszechnej opini okazywanie wiary i uczuć nie musi być patosem i objawiac się tylko w czynach ogromnej rangi. Miłość poznajemy po codziennych drobnostkach, po gestach i po zachowaniu, które dla innych może być czymś pospolitym. Liczą się nasze intencje, a nie opinie innych.
Jak więc wyrażamy miłość do Boga?
Najprostszym sposobem jest modlitwa. Nikt tu nie mówi o odmawianiu całego różańca, ale o jednej "zdrowaśce" czy "Ojcze nasz". Nie jest to przekroczeniem ludzkim możliwości, a jednocześnie oddaje cześć Najwyższemu. Dodatkowo wazne jest rpzestrzeganie X Przykazań Bożych w życiu codziennym i ustrzeganiu się przed grzechem. Może wydawać się to trudne i męczoące. Jednak wystarczy napisać " Starać się być lepszym człowiekiem" i wszystko nagle się rozjaśnia. Poprzez takie starania upodobniamy się do Boga w jego dobroci i okazujemy chęci by go naśladować w każdej dziedzinie życia.
Ponadto każdy mały czyn, taki jak uśmiech do koleżanki, miłe słowo dla mamy czy zwykłe "dzień dobry" dla sąsiadki jest wyrazem szacunku dla bliźniego, a przecież tego uczy nas Bóg w swoich katechezach.
Mimo wszystkich przytoczonych przeze mnie argumentów, wiele ludzi uważa, że wyrażanie miłosć do Boga polega tylko na stuprecentowej frekwencji dziennej na mszy św, czy spowiedzi co tydzień. Nie można się zatracić i popadać w przesadę. Trzeba być sobą i zrodzić w sobie uczucie miłości, które będzie nami kierować na każdym kroku.
Pozdrawiam,
Kluuuska. (;