Współczesny człowiek goni za sławą i władzą. Nie zważa na nic na swojej drodze, eliminuje wszystkie przeszkody. Chce być szanowany i poważany pośród innych, chce być ważny. Jest bardzo podobny do wyimaginowanej przez Szekspira postaci Makbeta. Wyimaginowana nie oznacza fantastyczna, czy bez głębszych cech. Poznaliśmy Makbeta jako dzielnego rycerza, który poświęca wszystko, nawet swoje życie, w obronie przez wrogimi najeźdźcami, dba o honor króla i ojczyzny. Wszystko zmieniło się, gdy na ścieżce swojego życia spotkał Czarownice. To one ujawniły mu przyszłość, która go czeka. Powiedziały, że zostanie królem! Początkowo zaskoczony tą przepowiednią Makbet podzielił się tym z żoną, która namówiła go do haniebnego czynu. Do czynu, który odebrał mu duszę. Został królobójcą… Po tragicznej śmierci króla uzyskał jego tron. Od tej chwili rządził, jako despota, pozbywając się wszystkich możliwych przeciwników i buntowników. Bał się, że ktoś go zdemaskuje, więc nawet najmniejsze podejrzenie napawało go chęcią zabicia w celu ochronienia siebie. Makbet był opętany żądzą władzy, która poprowadziła go do moralnej klęski i zguby. Jedna zbrodnia pociągała za sobą inne, aż do momentu upadku Makbeta.
Sposób życia Makbeta jest ostrzeżeniem dla nas, współczesnych ludzi. Na drodze do kariery możemy napotkać wiele przeszkód, wielu ludzi, którzy będą naszymi rywalami. Nie możemy jednak eliminować ich jednego po drugim. Musimy walczyć tak, aby nasze sumienie było czyste, żeby mieć satysfakcję z tego, że daliśmy z siebie wszystko. Jeśli nie osiągniemy celu jutro to zrobimy to za rok, ale osiągniemy go na pewno. Swoją pracą i uporem. I marzeniami. Ale musimy także uważać, by potem nie skazić swojej opinii i zawsze empatycznie podchodzić do ludzi. Dobre relacje i przyjaźń dadzą nam więcej niż życie w samotności w czterech ścianach swojej psychiki z ciągłym poczuciem winy i obawą przed następnym dniem.
Współczesny człowiek goni za sławą i władzą. Nie zważa na nic na swojej drodze, eliminuje wszystkie przeszkody. Chce być szanowany i poważany pośród innych, chce być ważny. Jest bardzo podobny do wyimaginowanej przez Szekspira postaci Makbeta. Wyimaginowana nie oznacza fantastyczna, czy bez głębszych cech. Poznaliśmy Makbeta jako dzielnego rycerza, który poświęca wszystko, nawet swoje życie, w obronie przez wrogimi najeźdźcami, dba o honor króla i ojczyzny. Wszystko zmieniło się, gdy na ścieżce swojego życia spotkał Czarownice. To one ujawniły mu przyszłość, która go czeka. Powiedziały, że zostanie królem! Początkowo zaskoczony tą przepowiednią Makbet podzielił się tym z żoną, która namówiła go do haniebnego czynu. Do czynu, który odebrał mu duszę. Został królobójcą…
Po tragicznej śmierci króla uzyskał jego tron. Od tej chwili rządził, jako despota, pozbywając się wszystkich możliwych przeciwników i buntowników. Bał się, że ktoś go zdemaskuje, więc nawet najmniejsze podejrzenie napawało go chęcią zabicia w celu ochronienia siebie. Makbet był opętany żądzą władzy, która poprowadziła go do moralnej klęski i zguby. Jedna zbrodnia pociągała za sobą inne, aż do momentu upadku Makbeta.
Sposób życia Makbeta jest ostrzeżeniem dla nas, współczesnych ludzi. Na drodze do kariery możemy napotkać wiele przeszkód, wielu ludzi, którzy będą naszymi rywalami. Nie możemy jednak eliminować ich jednego po drugim. Musimy walczyć tak, aby nasze sumienie było czyste, żeby mieć satysfakcję z tego, że daliśmy z siebie wszystko. Jeśli nie osiągniemy celu jutro to zrobimy to za rok, ale osiągniemy go na pewno. Swoją pracą i uporem. I marzeniami. Ale musimy także uważać, by potem nie skazić swojej opinii i zawsze empatycznie podchodzić do ludzi. Dobre relacje i przyjaźń dadzą nam więcej niż życie w samotności w czterech ścianach swojej psychiki z ciągłym poczuciem winy i obawą przed następnym dniem.
Mam nadzieję, że nie najgorzej to wyszło :)
Pozdrawiam!