Wywiad ze Stasiem: -Witaj Stasiu,czy mógłbym przeprowadzić z Tobą wywiad? -Dzień dobry.Oczywiście, że tak. -Zatem, pierwsze pytanie: czemu, aż tak poświęcałeś się Nel? -Myślę, że każdy postępował by na moim miejscu tak samo.Oddał bym nawet życie, aby ją uratować. -Och, niestety sądzę, że nie każdy w naszym świecie, by tak postąpił...Byłeś bardzo waleczny, to prawda,ale Nel często śmiała się z Ciebie,co wtedy czułeś? -Szkoda,że ludzie w naszym świecie są tacy samolubni...Gdy Nel ze mnie żartowała nie czułem się źle, ale przyznaję,że byłem trochę zły,ale to nie zdarzało się często. -Nie bałeś się idąc w stronę ognia,gdy Nel była chora? -Najważniejsze wtedy było jej życie, nie martwiłem się co spotkam po drodze,ale modliłem się,aby tam byli dobrzy ludzie i aby mieli chininę-lek który mógł uratować życie małej -Naprawdę jesteś odważny.A opisz nam dokładnie co wtedy zastałeś. -zastałem tam ok. 50 śpiących czarnych ludzi i jednego śpiącego na fotelu, lecz on był biały co tak mnie zdziwiło,lecz obudziłem go i zapytałem o chininę, po rozmowie dał mi ją pod warunkiem,że pochowam go po chrześcijańsku. -I ostatnie pytanie: co czułeś gdy zobaczyłeś jak twój ojciec i ojciec Nel idą naprzeciw was? -nie będę udawał rozpłakałem się ze szczęścia.Po tylu wędrówkach nareszcie sie spotkaliśmy. -Dziękuje za wywiad i mam nadzięję,że jeszcze sie spotkamy.Do zobaczenia! -Również dziękuje i też mam taką nadzieję.Do widzenia.
Wywiad ze Stasiem:
-Witaj Stasiu,czy mógłbym przeprowadzić z Tobą wywiad?
-Dzień dobry.Oczywiście, że tak.
-Zatem, pierwsze pytanie: czemu, aż tak poświęcałeś się Nel?
-Myślę, że każdy postępował by na moim miejscu tak samo.Oddał bym nawet życie, aby ją uratować.
-Och, niestety sądzę, że nie każdy w naszym świecie, by tak postąpił...Byłeś bardzo waleczny, to prawda,ale Nel często śmiała się z Ciebie,co wtedy czułeś?
-Szkoda,że ludzie w naszym świecie są tacy samolubni...Gdy Nel ze mnie żartowała nie czułem się źle, ale przyznaję,że byłem trochę zły,ale to nie zdarzało się często.
-Nie bałeś się idąc w stronę ognia,gdy Nel była chora?
-Najważniejsze wtedy było jej życie, nie martwiłem się co spotkam po drodze,ale modliłem się,aby tam byli dobrzy ludzie i aby mieli chininę-lek który mógł uratować życie małej
-Naprawdę jesteś odważny.A opisz nam dokładnie co wtedy zastałeś.
-zastałem tam ok. 50 śpiących czarnych ludzi i jednego śpiącego na fotelu, lecz on był biały co tak mnie zdziwiło,lecz obudziłem go i zapytałem o chininę, po rozmowie dał mi ją pod warunkiem,że pochowam go po chrześcijańsku.
-I ostatnie pytanie: co czułeś gdy zobaczyłeś jak twój ojciec i ojciec Nel idą naprzeciw was?
-nie będę udawał rozpłakałem się ze szczęścia.Po tylu wędrówkach nareszcie sie spotkaliśmy.
-Dziękuje za wywiad i mam nadzięję,że jeszcze sie spotkamy.Do zobaczenia!
-Również dziękuje i też mam taką nadzieję.Do widzenia.