Napisz Rozprawkę "Człowiek w obliczu nieszczęścia jest...".Teza I Trzy argumenty daje najjj. Napiszcie najwięcej jak się da
Daffff
Człowiek w swoim życiu musi być przygotowany na mnóstwo nieprzewidzianych okoliczności. W obliczu szczęścia nie musi zamartwiać się problemami, a jego egzystencja przypomina swoistą sielankę. Co dzieje się jednak w chwili, gdy sprawy przestają toczyć się dobrym torem? Myślę, że w sytuacji nieszczęścia ludzie stają się niezwykle zagubieni. Na poparcie mojej tezy posłużę się trzema argumentami. Po pierwsze - problemy potrafią przybrać tak wielką skalę, że stają się praktycznie nierozwiązywalne. Wówczas osoba nimi dotknięta przestaje sobie radzić i traci kontrolę nad własnym życiem. Wszystko przybiera nieoczekiwany obrót, a ona staje się niezwykle mała wobec ogromu kłopotów. Po drugie - gdy człowieka dotyka nieszczęście, przestaje on myśleć racjonalnie. Posuwa się do czynów, na które nigdy wcześniej by się nie odważył (jak na przykład kradzież w konsekwencji braku oszczęności). Myśli czysto egoistycznie, stara się doprowadzić do równowagi w swoim życiu, nie bacząc na skutki. Po trzecie - zmagający się z problemami ludzie często stają się markotni, smutni, negatywnie nastawieni do świata. Często odreagowują, "wyżywając się" na bliskich. Nie myślą o tym, że kogoś ranią - gubią się we własnych uczuciach i zmieniają swój system wartości. Myślę, że przedstawione przeze mnie argumenty dosadnie obrazują problem ludzkiego zachowania w przypadku nieszczęść. Psychika ulega wówczas osłabieniu, a to w łatwy sposób może doprowadzić do zmiany poglądów na świat i niektórych cech charakteru - przytoczony lawiną człowiek zatraca się w niej i nie potrafi znaleźć rozwiązania. Ludzie są tylko ludźmi i nie zawsze od razu znajdują wyjścia z wszelkich opresji.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam temat, ale ja chyba tak bym to napisała.
2 votes Thanks 1
mat1410
świetna poczekam na inne, przeczytam ale chyba oznaczą ją jako najlepszą
mat1410
W temacje chodzi lo aby podać własną interpretacje zdania i zargumentować
Po pierwsze - problemy potrafią przybrać tak wielką skalę, że stają się praktycznie nierozwiązywalne. Wówczas osoba nimi dotknięta przestaje sobie radzić i traci kontrolę nad własnym życiem. Wszystko przybiera nieoczekiwany obrót, a ona staje się niezwykle mała wobec ogromu kłopotów.
Po drugie - gdy człowieka dotyka nieszczęście, przestaje on myśleć racjonalnie. Posuwa się do czynów, na które nigdy wcześniej by się nie odważył (jak na przykład kradzież w konsekwencji braku oszczęności). Myśli czysto egoistycznie, stara się doprowadzić do równowagi w swoim życiu, nie bacząc na skutki.
Po trzecie - zmagający się z problemami ludzie często stają się markotni, smutni, negatywnie nastawieni do świata. Często odreagowują, "wyżywając się" na bliskich. Nie myślą o tym, że kogoś ranią - gubią się we własnych uczuciach i zmieniają swój system wartości.
Myślę, że przedstawione przeze mnie argumenty dosadnie obrazują problem ludzkiego zachowania w przypadku nieszczęść. Psychika ulega wówczas osłabieniu, a to w łatwy sposób może doprowadzić do zmiany poglądów na świat i niektórych cech charakteru - przytoczony lawiną człowiek zatraca się w niej i nie potrafi znaleźć rozwiązania. Ludzie są tylko ludźmi i nie zawsze od razu znajdują wyjścia z wszelkich opresji.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam temat, ale ja chyba tak bym to napisała.