Napisz pracę ma temat: Jestem pod wielkim wrażeniem Fryderyka Chopina i jego muzyki- napisz opowiadanie z dialogiem.
Jakaś jedna strona formatu a4
ale nie musi być aż tyle. Daje naj....
Miód
Siedziałam w masywnym fotelu rozkoszując się muzyką wypływającą z radia. Miękkie poduszki zapadały się pod moim ciężarem. Już miałam zamoczyć usta w gorącej, malinowej herbacie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam z siedzenia. Odstawiłam kubek i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je. Ku mojemu zdziwieniu stała przede mną Ania - moja najlepsza przyjaciółka. -Cześć!-powiedziała. -O cześć.-powiedziałam cicho. Ania była cała przemoczona, nic dziwnego, na dworze padał deszcz. Wpuściłam dziewczynę do mieszkania. Zostawiłam ją w salonie, a sama poszłam zaparzyć jej herbaty. Deszcz bębnił o szyby wprowadzając świat w nostalgiczny nastrój. Wróciłam do salonu z napojem. Chwilę siedziałyśmy w ciszy, dopiero po kilku minutach usłyszałam niepewny głos przyjaciółki: -Hmmmm... Co to za muzyka? Chopin?-spytała, a jej oczy zabłysły żywym blaskiem. -Tak. Lubisz jego muzykę? -Oczywiście! Jest niesamowita!-wykrzyknęła. -Ja polubiłam go właściwie to niedawno, ale też jestem zachwycona!-podeszłam do radia i nieznacznie pogłośniłam dźwięk. Dalsze godziny spędziłyśmy na dyskutowaniu o wykwintnych utworach Fryderyka. Ania poszła do domu dopiero gdy deszcz ustał. Odprowadziłam ją kawałek. Szłyśmy w ciszy obie wciąż zafascynowane muzyką, która dźwięczała nam w uszach. Gdy wróciłam do domu byłam naprawdę szczęśliwa, że mogę rozmawiać z innymi o muzyce Fryderyka Chpina.
Średnio udało mi się to rozwinięcie, ale śpiąca już jestem ...
Miękkie poduszki zapadały się pod moim ciężarem. Już miałam zamoczyć usta w gorącej, malinowej herbacie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam z siedzenia. Odstawiłam kubek i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je. Ku mojemu zdziwieniu stała przede mną Ania - moja najlepsza przyjaciółka.
-Cześć!-powiedziała.
-O cześć.-powiedziałam cicho.
Ania była cała przemoczona, nic dziwnego, na dworze padał deszcz. Wpuściłam dziewczynę do mieszkania. Zostawiłam ją w salonie, a sama poszłam zaparzyć jej herbaty. Deszcz bębnił o szyby wprowadzając świat w nostalgiczny nastrój. Wróciłam do salonu z napojem. Chwilę siedziałyśmy w ciszy, dopiero po kilku minutach usłyszałam niepewny głos przyjaciółki:
-Hmmmm... Co to za muzyka? Chopin?-spytała, a jej oczy zabłysły żywym blaskiem.
-Tak. Lubisz jego muzykę?
-Oczywiście! Jest niesamowita!-wykrzyknęła.
-Ja polubiłam go właściwie to niedawno, ale też jestem zachwycona!-podeszłam do radia i nieznacznie pogłośniłam dźwięk.
Dalsze godziny spędziłyśmy na dyskutowaniu o wykwintnych utworach Fryderyka. Ania poszła do domu dopiero gdy deszcz ustał. Odprowadziłam ją kawałek. Szłyśmy w ciszy obie wciąż zafascynowane muzyką, która dźwięczała nam w uszach.
Gdy wróciłam do domu byłam naprawdę szczęśliwa, że mogę rozmawiać z innymi o muzyce Fryderyka Chpina.
Średnio udało mi się to rozwinięcie, ale śpiąca już jestem ...