Napisz OPOWIADANIE, w którym wydarzenia rozgrywają się w ciągu 53 minut.
Daję nay ;) I żeby nie było takich potocznych słów jak fajny itp. Bo to na polski, a mam taką mega czepliwą nauczycielkę, że masakra .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Weszłam do szatni i usłyszałam pierwszy dzwonek, Oco, jeszcze 5 minut i lekcje się zaczną. Muszę się pośpieszyc. - pomyślałam. Przebrałam sie i poszłam na góre, pod salę gdzie miałam matematyke. Byłam już pod klasą i zadzwonił dzwonek na lekcje. Zaraz przyszła pani. Weszliśmy do klasy. Usiadłam w swojej ławce, na samym końcu pod oknem. Jak zwykle zaczęłam myślec o czymś, co nie jest związane z lekcją. Pani pisała na tablicy temat lekcji : Graniastosłupy - powtórzenie tematu do sprawdzianu. Jutro sprawdzian, a mi nie chce się uczyc.
- . Robicie zadania ze str. 217 wszystkie, od 1 do 13. Później przeczytacie sprawdzimy. Róbcie je dobrze, bo bede stawiac za nie oceny. - powiedziała nam nauczycielka i od razu spojrzała na mnie.
Lekcja mijała, a ja nie miałam ani jednego zadania. Siedziałam w ławce i rozmyslałam.
Po 10 minutach pani oznajmiła nam, że to już koniec czasu jaki mieliśmy, na zrobienie zadania. Zaczęła czytac pokolei każde z nich i mówiła dobrą odpowiedź, a my mieliśmy sprawdzac.
NAuczycielka pytała nas, kto ile miał punktów. Doszło do mnie.
- Ty Oliwia, ile masz punktów ? - zapytała mnie pani.
- Jaa prosze pani mam, nie mam. - opowiedziałam szybko jąkając się.
- Zero ? Ty Oliwia , nie wieże. Przecież ty zawsze wszystko robisz dobrze. Zostaniesz po lekcjach, musze z tobą porozmawiac. - Powiedziała pani podniesionym głosem.
- Dobrze zostane. - powiedziałam
Pytała dalej każdego, ile miał punktów.
Wiedziałam, że nie mam już u niego szans. Nauczycielka tłumaczyła, jak obliczac pola graniastosłupów, jak obliczc objętośc. Minęło kolejne 30 minut lekcji.
- Możecie się spakowac, ale siedźcie w ławkach, bo dzwonek dopiero za 2 minuty. - powiedziała do nas pani i zaczęła wpisywac coś do dziennika.
Poczułam ulgę. Jedna lekcja poza mną. Jeszcze 6. Nie wiem jak to zniosę. Siedziałam w ławce. Po chwili zadzwonił dzwonek. Każdy wybiegł z klasy. Ja szłam po woli. Sala obok mieliśmy przyrode Każdy siedział pod klasą. Ja poszłam pod łazienki. Nie chciałam siedziec przy wszystkich.