Napisz opowiadanie o przyjaźni swojej lub kolegi piszcie proszę tylko ładnie ;))))) proszę
paulincia15
Kilka wspólnych godzin, rozmowy, spacer, film, wygłupy - może to nic takiego, ale w obecności przyjaciela to coś, co daje mi maksymalnego powera, ogromną siłę do życia. Mogę się z nią nie widzieć cały tydzień, by tego jednego dnia się z nią zobaczyć i naładować na resztę tygodnia. Mogę cały tydzień męczyć się na zajęciach, wiedząc, że się z nią zobaczę. Nie trzeba wiele. Silne są więzy przyjaźni. I w jednej chwili nie liczy się nic, wszystko wydaje się prostsze, a świat mimo, że o tej porze szary, nabiera bajecznego koloru. Przeszłość, te dwa lata? Jakie one teraz mają znaczenie...?! Nie mają żadnego znaczenia. Wszystko zniknęło, zamazało się gdzieś. Ale mimo wszystko wiem, że to miało swoje znaczenie, Bóg zawsze wie, co robi. Przeszłyśmy to i nie zniknęłyśmy przez to. Wręcz przeciwnie, teraz jesteśmy jeszcze silniejsze. Przyjaźń po przejściach nabiera siły i czuje silne granice swojej wytrzymałości. Przyjaźń ma na mnie zbawienny wpływ. Bez przyjaźni nie da się żyć. Bez niej człowiek jest tylko marionetką w rękach zmiennego losu. Dzięki przyjaźni człowiek patrzy inaczej na świat, czuję potrzebę tego, by być lepszym, żeby żyć lepiej. To dzięki przyjaźni staję się lepsza. To przyjaźń mnie zmienia. To przy przyjacielu jestem naprawdę, w całości sobą. Czuję się wtedy bezpieczna. Czuję, że nie ma lepszego miejsca, w którym mogłabym być. Kto by pomyślał, że z tej sytuacji, w której się znajdowałyśmy będzie jakieś wyjście...? Kto by pomyślał, że będzie tak, jak dziś...? Teraz jest tak, jakby te dwa lata nigdy nie miały miejsca, jakby ich w ogóle nie było. Widocznie mamy nadal być. Widocznie Komuś na tym zależało. Nie można zapominać o nas. Walczyłyśmy o to na swój sposób mimo, że czasem mogło się zdawać, że zależy nam tylko na tym, żeby to się rozpadło. Walczyłyśmy do końca. Na pewno wiele razy się zraniłyśmy i po tylu zranieniach, krzywdach, dziś tak po prostu idziemy obok siebie. Tyle się słyszy o rozpadach przyjaźni, o tym, że ludzie z dnia na dzień traktują siebie jak śmieci, mieszają z błotem. Powodów jest tysiące. Coś pęka i koniec. I czasem są to chwilowe kłopoty, jeden, głupi błąd. W naszym przypadku to były dwa lata (dwa lata!) wzajemnych błędów, zranień po obu stronach, ale i walki. I te dwa lata niczego nie zmieniły. I niech mi ktoś powie, że prawdziwa przyjaźń nie istnieje...:) Jeśli nie istniała to od dziś istnieje...! :)
Nie żałuj czasu na przyjaźń - to droga do szczęścia. Nie żałuj czasu na marzenia - to pojazd unoszący Cię do gwiazd. Nie żałuj czasu na to, by kochać i być kochanym - to przywilej bogów. Nie żałuj czasu na rozglądanie się dookoła - dzień jest zbyt krótki na to, aby myśleć tylko o sobie. Nie żałuj czasu na śmiech - to muzyka duszy.
asiunia166
Moja przyjaźń z koleżanką lub kolegą jet normalna... Spotykamy sie w weekndy... Piszemy smsy i karteczki na lekcjach... plotujemy o różnych rzeczach... Mogę jej powiedzieć mój największy sekret...
Nie żałuj czasu na przyjaźń
- to droga do szczęścia.
Nie żałuj czasu na marzenia
- to pojazd unoszący Cię do gwiazd.
Nie żałuj czasu na to,
by kochać i być kochanym
- to przywilej bogów.
Nie żałuj czasu
na rozglądanie się dookoła
- dzień jest zbyt krótki na to,
aby myśleć tylko o sobie.
Nie żałuj czasu na śmiech
- to muzyka duszy.
Spotykamy sie w weekndy...
Piszemy smsy i karteczki na lekcjach...
plotujemy o różnych rzeczach...
Mogę jej powiedzieć mój największy sekret...