Kiedy jechałam na koniu usłyszałam dźwięki muzyki.Udałam sie na wschód i zobaczyłam wielkie przyjęcie i ogrom jedzenia.Wszyscy ludzie przyjeli mnie z chęcią.Zaczęłą sie wielka uczta ,a po chwili zobaczy łam pana jezusa ,który rozmawiał z Maryją na temat wina.Starosta weselny był zaniepokojony.Myślał że nie starczy wina ,ale pan jezus kazał sługą napełnić dzbanki wodą.Następnie po napełnieniu dzbanów jezus kazał im sie napić i zanieść staroście.Starosta skosztował i powiedział ,że to nie woda ,tylko wino.Wszyscy byli pod wrażeniem .Bal się skończył,wróciłąm do domu i napisałam krótką notatkę o dzisiejszym dniu pełnym wrażeń.
Kiedy jechałam na koniu usłyszałam dźwięki muzyki.Udałam sie na wschód i zobaczyłam wielkie przyjęcie i ogrom jedzenia.Wszyscy ludzie przyjeli mnie z chęcią.Zaczęłą sie wielka uczta ,a po chwili zobaczy łam pana jezusa ,który rozmawiał z Maryją na temat wina.Starosta weselny był zaniepokojony.Myślał że nie starczy wina ,ale pan jezus kazał sługą napełnić dzbanki wodą.Następnie po napełnieniu dzbanów jezus kazał im sie napić i zanieść staroście.Starosta skosztował i powiedział ,że to nie woda ,tylko wino.Wszyscy byli pod wrażeniem .Bal się skończył,wróciłąm do domu i napisałam krótką notatkę o dzisiejszym dniu pełnym wrażeń.
Pozdrawiam:))))) a za błędy I'M SORRY