Napisz opowiadanie "Lilije" Adama Mickiewicza w pierwszej osobie (tylko zeby nie bylo zbyt długie, ale tez nie bardzo krótkie)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Był to zwyczajny jesienny dzień.Nikt nie podejrzewał co się stanie ,, Zbrodnia to nie słychana pani zabija pana"
Podczas pobytu męża na wojnie,niewierna kobieta zdradziła go.Wiedziała , ze popełniła błąd i kiedy dowiedział by się o tym jej mąż to musiaby zostać ukarana. Obawiając sie kary postanowiła pozbyć się męża . Niezastanawiając sie dług zabiła mężczyznę. Kobieta pochowała nieboszczyka w lesie i na jego grobie wylosły lilie. Młoda wdowa pobiegła do chaty starego pustelnika.Opowiadając mu co się zdarzyło nawet na chwile nie przestawała się śmiać., co bardzo zdziwiło starca. Nierozumiejąc zachowania kobiety odesłał ją do domu. Tam czekały na nią stęsknione dziezi ,które widząc mamę bardzo sie ucieszyły. Jednak kiedy pochwili zauważyły że niema taty zaczęły o niego pytać. Zaszokowana kobieta pomyśliwszy chwilę oszukała swoje dzieci.Podobna sytuacja zdarzył sie jeszcze kilka razy ,ale dzieci w końcu zapomniały o ojcu.Niestety duch nieboszczyka nie dawał spokoju swojej żonie. Pewnego dnia do domu morderczyni przybyli nieproszeni goście Byli top bracia zmarłego. Zaciekawieni bracia pytali zamordowanego brata. Krewni wraz z żoną postanowili czekać na powrót mężczyzny. Późną jesienią rodzeństwo chciało wracać do domu , lecz bratowa zatrzymała ich u siebie.Wiosną mężczyźni nie chcieli już odjeżdżać, ponieważ okazało sie że obaj zakochali we wdowie. Nie wiedzieli co maja zrobić, więc postanowili jej o tym powiedzieć.Speszona kobieta nie wiedziała którego ma wybrać , ponownie postanowiła udać się do chaty pustelnika.Zaproponował on że ożywi jej męża ,niestety kobieta niebyła tym zainteresowana.Starzec wymyślił żeby oboje mężczyzne upletli wianki i położyli je na outarzu a ona wybierze ten ładniejszy.Nadszedł dzień ślubu , na ołtarzu leżał wianek z białych lili. Kobieta wzięła go do ręki i zapytała do kogo należy.Obaj bracia wstali i zaczeli się oi niego kłucić.W tej samej chwili otworzyły się drzwi kościoła wszedł przez nie duch męża.Wszyscy przestaraszyli sie na widok nieboszczyka,który krzyczał na swoją żonę że jest morderczynią , a na braci ze są podrywaczami.Po chwili cierkiew zapadła się pod ziemie a na jej miejscu wyrosły piękne lilie ,, A rosły tak wysoko jak pan leżał głęboko''.
Kiedy czytałam tą balladę ,czułam się tak jakby zdarzyło sie to naprawdę .