Wczoraj , razem z przyjaciółmi, wybraliśmy się na Koncert Wojskow y był on nie daleko nas, na poligonie o godzinie 17:30 do 22:30.Było bardzo fajnie,bawiliśmy się,śmieliśmy . Byłto najlepszy mój koncert w zyciu . ;D
Żyd Jankiel był mistrzem w grze na cymbałach.Nie było jeszcze takiego,który dorównałby mu talentem.Toteż właśnie z tego powodu proszono go o uświetnienie uroczystości zaślubin Tadeusza i Zosi.Po długich namowach urzekła go dopiero prośba Panny Młodej.Z wielkim sentymentem,Jankiel stroił instrument.Już chwilę później rozpoczął grę,już drążki skaczą po strunach przerwał.To jedynie próby przed wielkim koncertem.Najpierw doszły do ucha cichutkie dźwięki.Jankiel wtedy spoglądając to w niebo,to na instrument,czekał na natchnienie.I niespodziewanie ze zwykłych cymbałów wydobył muzykę całej orkiestry.Przy jego Polonezie Trzeciego Maja młodzież zaczęła tańczyć,a starszyzna uciekła wspomnieniami do dobrych czasów,gdy śpiewając tę pieśń uchwalono Konstytucję.Wszyscy byli bardzo ujęci niesamowitą grą Jankiela.Nagle zły dźwięk.Przestraszył on i zdziwił słuchaczy znających mistrza.Jednak o błędzie Jankiela nie mogło być mowy ponieważ ten coraz mocniej uderzał„zdradziecką”strunę.Gerwazy zrozumiawszy Żyda,krzyknął:„To jest Targowica”.Wtedy muzyka ustała.Lecz znów narodziła się nowa,wraz z nowymi wspomnieniami.Jankiel przechodząc do basów,zaczął przedstawiać straszne,ale realistyczne odgłosy wojny.Wszyscy pogrążeni w zadumie,rozpoznali Rzeź Pragi.Wtedy to muzyk ukrócił ból wspomnień. Zaczął znów od spokojnych,delikatnych dźwięków przypominać historię.Była to znana i ukochana pieśń Polaków o żołnierzu tułaczu.U niektórych słuchaczy przywoływała wielką radość,u innych natomiast ogromny żal.Jankiel rozmył te uczucia zaczynając kolejną wielką pieśń.Potężnymi i niepowtarzalnymi uderzeniami wydobył ze strun najpiękniejszy Mazurek Dąbrowskiego.Wzruszył tym samym wszystkich i wywołał niepohamowaną radość.Spowodował,iż wspaniała muzyka,której wszyscy wtórowali docierała pod niebiosa.Wreszcie sam Jankiel ujęty wspomnieniami,dziękował generałowi Dąbrowskiemu za ocalenie Polski,którą jako Żyd,kochał jak ojczyznę.
Wczoraj , razem z przyjaciółmi, wybraliśmy się na Koncert Wojskow y był on nie daleko nas, na poligonie o godzinie 17:30 do 22:30.Było bardzo fajnie,bawiliśmy się,śmieliśmy . Byłto najlepszy mój koncert w zyciu . ;D
Żyd Jankiel był mistrzem w grze na cymbałach.Nie było jeszcze takiego,który dorównałby mu talentem.Toteż właśnie z tego powodu proszono go o uświetnienie uroczystości zaślubin Tadeusza i Zosi.Po długich namowach urzekła go dopiero prośba Panny Młodej.Z wielkim sentymentem,Jankiel stroił instrument.Już chwilę później rozpoczął grę,już drążki skaczą po strunach przerwał.To jedynie próby przed wielkim koncertem.Najpierw doszły do ucha cichutkie dźwięki.Jankiel wtedy spoglądając to w niebo,to na instrument,czekał na natchnienie.I niespodziewanie ze zwykłych cymbałów wydobył muzykę całej orkiestry.Przy jego Polonezie Trzeciego Maja młodzież zaczęła tańczyć,a starszyzna uciekła wspomnieniami do dobrych czasów,gdy śpiewając tę pieśń uchwalono Konstytucję.Wszyscy byli bardzo ujęci niesamowitą grą Jankiela.Nagle zły dźwięk.Przestraszył on i zdziwił słuchaczy znających mistrza.Jednak o błędzie Jankiela nie mogło być mowy ponieważ ten coraz mocniej uderzał„zdradziecką”strunę.Gerwazy zrozumiawszy Żyda,krzyknął:„To jest Targowica”.Wtedy muzyka ustała.Lecz znów narodziła się nowa,wraz z nowymi wspomnieniami.Jankiel przechodząc do basów,zaczął przedstawiać straszne,ale realistyczne odgłosy wojny.Wszyscy pogrążeni w zadumie,rozpoznali Rzeź Pragi.Wtedy to muzyk ukrócił ból wspomnień.
Zaczął znów od spokojnych,delikatnych dźwięków przypominać historię.Była to znana i ukochana pieśń Polaków o żołnierzu tułaczu.U niektórych słuchaczy przywoływała wielką radość,u innych natomiast ogromny żal.Jankiel rozmył te uczucia zaczynając kolejną wielką pieśń.Potężnymi i niepowtarzalnymi uderzeniami wydobył ze strun najpiękniejszy Mazurek Dąbrowskiego.Wzruszył tym samym wszystkich i wywołał niepohamowaną radość.Spowodował,iż wspaniała muzyka,której wszyscy wtórowali docierała pod niebiosa.Wreszcie sam Jankiel ujęty wspomnieniami,dziękował generałowi Dąbrowskiemu za ocalenie Polski,którą jako Żyd,kochał jak ojczyznę.