Na samym początku chciałbym napisać, że ogromnie za Tobą tęsknie. Za Tobą i za naszym maleńkim Jasieńkiem. Tak dawno Was nie widziałem. Mały już pewnie mówi. A Ty? Jak się czujesz? Jesteście zdrowi? Nawet nie wiesz jak jest mi tu bez Was ciężko. Codziennie, gdy patrzę na to wszystko dookoła serce mnie boli. Boli mnie nawet bardziej niż rany zadawane biczem kata. Nie będę ukrywać, ze jest tu okropnie. Nie dostajemy jedzenia, ani picia. Nie mamy ciepłych ubrań, choć zima jest nadzwyczaj surowa. Zmuszają nas do pracy, która znacznie przekracza nasze możliwości. Jest nas tu mnóstwo. Ubolewam nad losem wszystkich tu obecnych i nas swoim losem. Ale wiesz, co jest najstraszniejsze? Więzią tu nawet kobiety. To naprawdę nieludzkie. One są jednak wyjątkowo wytrzymałe. Myślę, że takie jak Ty, choć żadna z nich nie jest wyjątkowo piękna Zosieńko, jak Ty. Ale wracając do tematu... Przy każdej okazji dają do zrozumienia, że nie wszystko jest stracone, że Polska zwycięży, że my zwyciężymy!!!Wstyd się przyznać, złe niejednokrotnie to właśnie one podtrzymują nas na duchu w trudnych chwilach. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak to jest codziennie patrzyć na śmierć tylu ludzi, których się zna. A może sobie wyobrażasz? Nie wiem sam, ale dla mnie to jest nie do wytrzymania. Pracujemy najciężej jak możemy, bo to jest ulga. Nie myśli się wtedy o tym wszystkim. Ale nie możemy się poddać. Polska potrzebuje przecież silnych ludzi. Mimo wszystko nie mogę się pogodzić z tym, że nie ma mnie przy Was. Pewnie zabronisz mi się tym zadręczać, ale ja jednak nie potrafię. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy znów się zobaczymy i wszystko będzie tak, jakby ten cały koszmar nigdy się nie przydarzył. Gdyby jednak tak się nia stało... Gdybyś nie dostała już więcej ode mnie żadnego listu, pamiętaj, że kochałem, kocham i będę Cię kochać ponad życie. Ciebie i naszego Jasieńka. Jeżeli ja nie będę mieć takiej okazji powiedz mu, że jego tatuś oddałby dla niego wszystko. Jesteście moimi najcenniejszymi skarbami i ostatnią podporą w tym okropnych chwilach. Na zakończenie pragnę Ci jeszcze raz przekazać wyrazy mojej dozgonnej miłości i wierności Zosieńko. Całuję gorąco Ciebie i małego. Miejmy nadzieję do zobaczenia.
Na zawsze Twój Michał
Może się coś przyda:) Mam nadzieję, że pomogłam
1 votes Thanks 0
karoka777
19,08,1942 Jest ciężko! Pracujemy kilkanaście godzin dziennie. Dużo osób nie wytrzymuje tych ciężkich warunków i braku jedzenia. Codziennie umiera klika osób. Jedzenia mamy bardzo mało. Nie mamy jak spać. Codziennie modlimy się. Boimy sie z każdym dnie coraz bardziej. Mam nadzieje że spotkam swoją rodzinę juz nie długo.
Na samym początku chciałbym napisać, że ogromnie za Tobą tęsknie. Za Tobą i za naszym maleńkim Jasieńkiem. Tak dawno Was nie widziałem. Mały już pewnie mówi. A Ty? Jak się czujesz? Jesteście zdrowi?
Nawet nie wiesz jak jest mi tu bez Was ciężko. Codziennie, gdy patrzę na to wszystko dookoła serce mnie boli. Boli mnie nawet bardziej niż rany zadawane biczem kata. Nie będę ukrywać, ze jest tu okropnie. Nie dostajemy jedzenia, ani picia. Nie mamy ciepłych ubrań, choć zima jest nadzwyczaj surowa. Zmuszają nas do pracy, która znacznie przekracza nasze możliwości. Jest nas tu mnóstwo. Ubolewam nad losem wszystkich tu obecnych i nas swoim losem. Ale wiesz, co jest najstraszniejsze? Więzią tu nawet kobiety. To naprawdę nieludzkie. One są jednak wyjątkowo wytrzymałe. Myślę, że takie jak Ty, choć żadna z nich nie jest wyjątkowo piękna Zosieńko, jak Ty. Ale wracając do tematu... Przy każdej okazji dają do zrozumienia, że nie wszystko jest stracone, że Polska zwycięży, że my zwyciężymy!!!Wstyd się przyznać, złe niejednokrotnie to właśnie one podtrzymują nas na duchu w trudnych chwilach. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak to jest codziennie patrzyć na śmierć tylu ludzi, których się zna. A może sobie wyobrażasz? Nie wiem sam, ale dla mnie to jest nie do wytrzymania. Pracujemy najciężej jak możemy, bo to jest ulga. Nie myśli się wtedy o tym wszystkim. Ale nie możemy się poddać. Polska potrzebuje przecież silnych ludzi. Mimo wszystko nie mogę się pogodzić z tym, że nie ma mnie przy Was. Pewnie zabronisz mi się tym zadręczać, ale ja jednak nie potrafię. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy znów się zobaczymy i wszystko będzie tak, jakby ten cały koszmar nigdy się nie przydarzył. Gdyby jednak tak się nia stało... Gdybyś nie dostała już więcej ode mnie żadnego listu, pamiętaj, że kochałem, kocham i będę Cię kochać ponad życie. Ciebie i naszego Jasieńka. Jeżeli ja nie będę mieć takiej okazji powiedz mu, że jego tatuś oddałby dla niego wszystko. Jesteście moimi najcenniejszymi skarbami i ostatnią podporą w tym okropnych chwilach.
Na zakończenie pragnę Ci jeszcze raz przekazać wyrazy mojej dozgonnej miłości i wierności Zosieńko. Całuję gorąco Ciebie i małego. Miejmy nadzieję do zobaczenia.
Na zawsze Twój
Michał
Może się coś przyda:) Mam nadzieję, że pomogłam
Jest ciężko! Pracujemy kilkanaście godzin dziennie. Dużo osób nie wytrzymuje tych ciężkich warunków i braku jedzenia. Codziennie umiera klika osób. Jedzenia mamy bardzo mało. Nie mamy jak spać. Codziennie modlimy się. Boimy sie z każdym dnie coraz bardziej. Mam nadzieje że spotkam swoją rodzinę juz nie długo.