Piszę do Ciebie,ponieważ chcę Ci opowiedzieć o wydarzeniu,które miało miejsce kilka dni temu. Przechodziłam właśnie przez miasto i ujrzałam Jezusa. Wokół niego zebrał się tłum ludzi,nagle ich oczom ukazał się Zacheusz stojący na sykomorze.Jezus podszedł do niego i rzekł : "Zacheuszu, zejdź! Pospiesz się, bo dziś muszę zatrzymać się w twoim domu".Tłum słysząc te słowa zaczął komentować.Wszyscy mówili że Jezus poszedł w gościnę do grzesznika. Zacheusz jednak stanął i powiedział : "Panie, połowę mojego majątku daję ubogim, a jeśli na kimś coś wymusiłem , oddaję poczwórnie".Byłam zaskoczona postępowaniem Zacheusza.Zresztą nie tylko ja. Cieszę się że mogłam być świadkiem tak cudownego wydarzenia jakie miało miejsce tego dnia. Mam nadzieję że gdy do mnie przyjedziesz,będziesz mógł razem ze mną podziwiać tak piękne zdarzenia jak to,które opisałam.Oczekuję Twojego przyjazdu. Ola
Drogi przyjacielu!
Piszę do Ciebie,ponieważ chcę Ci opowiedzieć o wydarzeniu,które miało miejsce kilka dni temu.
Przechodziłam właśnie przez miasto i ujrzałam Jezusa.
Wokół niego zebrał się tłum ludzi,nagle ich oczom ukazał się Zacheusz stojący na sykomorze.Jezus podszedł do niego i rzekł :
"Zacheuszu, zejdź! Pospiesz się, bo dziś muszę zatrzymać się w twoim domu".Tłum słysząc te słowa zaczął komentować.Wszyscy mówili że Jezus poszedł w gościnę do grzesznika.
Zacheusz jednak stanął i powiedział : "Panie, połowę mojego majątku daję ubogim, a jeśli na kimś coś wymusiłem , oddaję poczwórnie".Byłam zaskoczona postępowaniem Zacheusza.Zresztą nie tylko ja.
Cieszę się że mogłam być świadkiem tak cudownego wydarzenia jakie miało miejsce tego dnia.
Mam nadzieję że gdy do mnie przyjedziesz,będziesz mógł razem ze mną podziwiać tak piękne zdarzenia jak to,które opisałam.Oczekuję Twojego przyjazdu.
Ola