Nie uwierzysz co się stało. Szedłem brzegiem Jordanu i z dala zobaczyłem zgrupowanie. Szybko tam dobiegłem i zacząłem nasłuchwiwać.
W wodzie po kolana stał mężczyzna, a na brzegu przed nim stał inny, który przemawiał do nas. Jego głos był ciepły i byłem pewien, że mówi prawdę. Poszedł bym za nim na koniec świata!
W jednej chwili przestał przemawiać i wszedł wo wód Jordanu do Jana Chrzciciela (z jego przemowy wynikło to imię, a przemawiający to Jezus.) Jezus zanurzył się i pozwolił oblewać wodą przez Jana. Cała chwila była jak magiczna. Nie wiem kiedy, ale na niebie pojawił się biały gołąb i spadł na nas spokój.
Zrozumieliśmy, że stało się coś nadzwyczajnego. Jezus powiedział, że został ochrzczony i zaprasza nas do tego. Zgodziłem się i również przyjąłem chrzest od tego samego mężczyzny- Jana.
To było nie zapomniane! Od tamtej chwili zawsze chodzę na nauki u Jezusa i wierzę w to co mówi.
Drogi przyjacielu!
Nie uwierzysz co się stało. Szedłem brzegiem Jordanu i z dala zobaczyłem zgrupowanie. Szybko tam dobiegłem i zacząłem nasłuchwiwać.
W wodzie po kolana stał mężczyzna, a na brzegu przed nim stał inny, który przemawiał do nas. Jego głos był ciepły i byłem pewien, że mówi prawdę. Poszedł bym za nim na koniec świata!
W jednej chwili przestał przemawiać i wszedł wo wód Jordanu do Jana Chrzciciela (z jego przemowy wynikło to imię, a przemawiający to Jezus.) Jezus zanurzył się i pozwolił oblewać wodą przez Jana. Cała chwila była jak magiczna. Nie wiem kiedy, ale na niebie pojawił się biały gołąb i spadł na nas spokój.
Zrozumieliśmy, że stało się coś nadzwyczajnego. Jezus powiedział, że został ochrzczony i zaprasza nas do tego. Zgodziłem się i również przyjąłem chrzest od tego samego mężczyzny- Jana.
To było nie zapomniane! Od tamtej chwili zawsze chodzę na nauki u Jezusa i wierzę w to co mówi.
Pozdrawiam i zapraszam,
JA. :)
Pozdrawiam,
bolalola
W razie problemu- pisz. :)
Mam nadzieję że o to chodziło ... :D