Przepraszam że długo nie odpisywałam na listy które do mnie wysyłałaś, miałam sporo ważnych spraw, wiele się zmieniło od naszego ostatniego spotkania. Chciałabym ci w tym liście opisać przygodę jaka mi się przydażyła miesiąc temu przy ostatniej przeprowadzce. Kiedy to ostatnio przeprowadzałam się z Warszawy do Katowic przeżyłam przygodę zycia, kiedy dotarłam na miejsce rozpakowałam się i oglądałam nowe mieszkanie w poszukiwaniu jakiś skarbow/pamiątek/pozostałości gdyż to był dom byłej rozlewni oranżady, oprócz pozostałości w postaci butelek z oranżadą, starych zdjęć czy kilku probówek znalazłam w piwnicy starą skrzynię, niestety była tak bardzo zabezpieczona że sama sobie z nią nie poradziłam, postanowiłam się przespać i poczekać do jutra na pomoc kogoś bliskiego. Następnego dnia wróciłam do piwnicy z kolegą który bez problemu otworzył skrzynię. Ku naszemu zdziwieniu był tam tylko zardzewiały klucz oraz książka która po rozwinięciu okazała się mapą. Mapa zaprowadziła nas rozległymi korytarzami wzdłuż piwnic które jak nam się wydawało ciągną się w nieskonczonośc. Mapa zaprowadziła nas do starego pomieszczenia przypominającego coś w rodzaju piwnicy , po otwarciu naszym oczom ukazała się ogromna beczka przy której widniał napis "Oranżada rok prod 1889". Od tamtej pory prowadzę własną firmę z pyszną oranżadą którą wraz z listem przesyłam Tobie, mam nadzieje że smakuje:) Pozdrawiam Mika:)
Droga Aniu
Przepraszam że długo nie odpisywałam na listy które do mnie wysyłałaś, miałam sporo ważnych spraw, wiele się zmieniło od naszego ostatniego spotkania. Chciałabym ci w tym liście opisać przygodę jaka mi się przydażyła miesiąc temu przy ostatniej przeprowadzce. Kiedy to ostatnio przeprowadzałam się z Warszawy do Katowic przeżyłam przygodę zycia, kiedy dotarłam na miejsce rozpakowałam się i oglądałam nowe mieszkanie w poszukiwaniu jakiś skarbow/pamiątek/pozostałości gdyż to był dom byłej rozlewni oranżady, oprócz pozostałości w postaci butelek z oranżadą, starych zdjęć czy kilku probówek znalazłam w piwnicy starą skrzynię, niestety była tak bardzo zabezpieczona że sama sobie z nią nie poradziłam, postanowiłam się przespać i poczekać do jutra na pomoc kogoś bliskiego. Następnego dnia wróciłam do piwnicy z kolegą który bez problemu otworzył skrzynię. Ku naszemu zdziwieniu był tam tylko zardzewiały klucz oraz książka która po rozwinięciu okazała się mapą. Mapa zaprowadziła nas rozległymi korytarzami wzdłuż piwnic które jak nam się wydawało ciągną się w nieskonczonośc. Mapa zaprowadziła nas do starego pomieszczenia przypominającego coś w rodzaju piwnicy , po otwarciu naszym oczom ukazała się ogromna beczka przy której widniał napis "Oranżada rok prod 1889". Od tamtej pory prowadzę własną firmę z pyszną oranżadą którą wraz z listem przesyłam Tobie, mam nadzieje że smakuje:) Pozdrawiam Mika:)