Piszę ten list,ponieważ dręczą mnie wyrzuty sumienia. Jestem tego w zupełności pewien,że nie zawsze jestem godzien Ciebie. Moje zachowanie zaprzecza temu,że jestem Twoim przyjacielem. Bedąc w gronie znajomych zapominam o Tobie Ojcze. Czasem aż nie mam ochoty isć do kościoła,ale to z mojej winy,z mojego lenistwa,wiem,że w ten sposób tracę z Tobą rozmowę na ławach kościoła,ale zrozum mnie.Jestem jeszcze młody i nie wszystko do mnie dotarło,ale ważne jest to,że jesteś w moim sercu.
Bedę się starał o poprawę swojego zachowania mysląc o tym,że za nas cierpiałeś na krzyżu.
Drogi Ojcze
Piszę ten list,ponieważ dręczą mnie wyrzuty sumienia. Jestem tego w zupełności pewien,że nie zawsze jestem godzien Ciebie. Moje zachowanie zaprzecza temu,że jestem Twoim przyjacielem. Bedąc w gronie znajomych zapominam o Tobie Ojcze. Czasem aż nie mam ochoty isć do kościoła,ale to z mojej winy,z mojego lenistwa,wiem,że w ten sposób tracę z Tobą rozmowę na ławach kościoła,ale zrozum mnie.Jestem jeszcze młody i nie wszystko do mnie dotarło,ale ważne jest to,że jesteś w moim sercu.
Bedę się starał o poprawę swojego zachowania mysląc o tym,że za nas cierpiałeś na krzyżu.
xXx