Film, który mam zamiar zrecenzować, to film biograficzny Karola Wojtyły- jako papieża Jana Pawła II, wyreżyserowany przez Giacomo Bataltio. „Karol, papież który pozostał człowiekiem” to kontynuacja filmu „Karol, człowiek który został papieżem. Akcja rozpoczyna się od inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II. Trwa od 1978 r do 2005 r, czyli do śmierci Karola. W filmie zawarte są najważniejsze momenty jego życia: pielgrzymki, zamach, ewangelizacja ludzi. Złe i dobre momenty jego życia, W filmie ukazano papieża jak zwykłego człowieka- też cierpiał, chorował, przeżywał ciężkie chwile. Główną rolą obdarzony był Piotr Adamczyk. Wcielił się on w postać Ojca świętego i jak zawsze pokazał mistrzowską grę aktorską. Niestety nad wyraz słabo wypadli charakteryzatorzy filmowi pod dowództwem Fabrizio Sforzy. Zamiast postarzyć skórę aktora, stworzyli, jakby Ceglaną maskę, co było widać na każdym zbliżeniu. Wśród wszystkich aktorów, najbardziej do gustu przypadła mi aktorka Adriana Asti – kreująca postaćMatki Teresy z Kalkuty. Moim zdaniem była ona najbardziej naturalna ze wszystkich. Wiele wzruszających momentów było ściśle połączonych właśnie nią. Sądzę, że film był przeciętny. Na pewno gorszy od jego pierwszej części. Jednakże, można go obejrzeć, chociażby ze względu na temat. Choć powtarzany, od roku już kilka razy. Lecz dla ludzi, dla których Jan Paweł II był duchownym przewodnikiem na pewno jest to wielkie wydarzenie. W końcu Nasz Papież był wielkim człowiekiem i autorytetem.
Film, który mam zamiar zrecenzować, to film biograficzny Karola Wojtyły- jako papieża Jana Pawła II, wyreżyserowany przez Giacomo Bataltio. „Karol, papież który pozostał człowiekiem” to kontynuacja filmu „Karol, człowiek który został papieżem.
Akcja rozpoczyna się od inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II. Trwa od 1978 r do 2005 r, czyli do śmierci Karola. W filmie zawarte są najważniejsze momenty jego życia: pielgrzymki, zamach, ewangelizacja ludzi. Złe i dobre momenty jego życia, W filmie ukazano papieża jak zwykłego człowieka- też cierpiał, chorował, przeżywał ciężkie chwile.
Główną rolą obdarzony był Piotr Adamczyk. Wcielił się on w postać Ojca świętego i jak zawsze pokazał mistrzowską grę aktorską. Niestety nad wyraz słabo wypadli charakteryzatorzy filmowi pod dowództwem Fabrizio Sforzy. Zamiast postarzyć skórę aktora, stworzyli, jakby Ceglaną maskę, co było widać na każdym zbliżeniu.
Wśród wszystkich aktorów, najbardziej do gustu przypadła mi aktorka Adriana Asti – kreująca postaćMatki Teresy z Kalkuty. Moim zdaniem była ona najbardziej naturalna ze wszystkich. Wiele wzruszających momentów było ściśle połączonych właśnie nią.
Sądzę, że film był przeciętny. Na pewno gorszy od jego pierwszej części. Jednakże, można go obejrzeć, chociażby ze względu na temat. Choć powtarzany, od roku już kilka razy. Lecz dla ludzi, dla których Jan Paweł II był duchownym przewodnikiem na pewno jest to wielkie wydarzenie. W końcu Nasz Papież był wielkim człowiekiem i autorytetem.