Moim zdaniem jest to prawda. Człowiek "żyjący ciałem" to taki który zaspokaja tylko swoje przyziemne potrzeby np. je, pije... Człowiek żyjący duchem to ten kto nie potrzebuje bogactwa żeby być szczęśliwym. Zadowala go przeczytana książka i dyskusja z kimś kto potrafi mu wytoczyć odpowiednie argumenty. Człowiek "żyjący duchem" potrafi wyciągnąć wnioski ze swojego życia i dlatego żyje na prawdę i poznaje samego siebie podczas głębokich przeżyć duchowych.
Moim zdaniem jest to prawda. Człowiek "żyjący ciałem" to taki który zaspokaja tylko swoje przyziemne potrzeby np. je, pije... Człowiek żyjący duchem to ten kto nie potrzebuje bogactwa żeby być szczęśliwym. Zadowala go przeczytana książka i dyskusja z kimś kto potrafi mu wytoczyć odpowiednie argumenty. Człowiek "żyjący duchem" potrafi wyciągnąć wnioski ze swojego życia i dlatego żyje na prawdę i poznaje samego siebie podczas głębokich przeżyć duchowych.