Joint5
12 października 2008 r. podczas udzielania Komunii ks. wikariusz Jacek Ingielewicz, podniósł z posadzki lekko ubrudzoną Eucharystię, którą wskazała mu kobieta oczekująca na Komunię Świętą. Zgodnie z ustalonymi przepisami liturgicznymi, Eucharystię umieszczono w wypełnionym wodą vasculum, w którym miała się rozpuścić. Naczynie zamknięto w sejfie w zakrystii. Po tygodniu w naczyniu na zanurzonej Komunii Świętej znaleziono plamę sprawiającą wrażenie krwi. 30 października 2008 r. Eucharystię wyjęto i położono na korporale, na którym pozostał czerwony ślad.
Powiadomiona o zdarzeniu białostocka kuria biskupia zleciła badanie próbek Eucharystii przez dwóch patomorfologów (prof. Stanisław Sulkowski i prof. Maria Sobaniec-Łotowska) z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.
Powiadomiona o zdarzeniu białostocka kuria biskupia zleciła badanie próbek Eucharystii przez dwóch patomorfologów (prof. Stanisław Sulkowski i prof. Maria Sobaniec-Łotowska) z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.