Uważam, że mój powrót do domu po stracie pieniędzy, wyrzuceniu ze studiów nie byłby wesoły. Czułabym się wtedy dosyć przygnębiona i załamałabym się. Oczywiście nie mogłoby trwać to wiecznie, bo po każdej burzy kiedyś wychodzi słońce, i kiedyś zaczęłoby się powoli układać.
Uważam, że mój powrót do domu po stracie pieniędzy, wyrzuceniu ze studiów nie byłby wesoły. Czułabym się wtedy dosyć przygnębiona i załamałabym się. Oczywiście nie mogłoby trwać to wiecznie, bo po każdej burzy kiedyś wychodzi słońce, i kiedyś zaczęłoby się powoli układać.