Dzisiejszy dzień był naprawdę trudny. Trzy sprawdziany w szkole wykończyły mnie do reszty. Na dodatek pokłóciłam się z moją najlepszą przyjaciółką. Poszło o taką głupotę, że aż wstyd pisać. Jutro ją przeproszę i mam nadzieję, że się pogodzimy. Nastrój poprawiły mi trochę pierogi, które mama zrobiła na obiad. Kochana jest! Mam w planach pobiegać dzisiaj wieczorem i obejrzeć jakiś ciekawy film. Pozdrawiam Cię serdecznie.
0 votes Thanks 0
rikkih83
Data : Drogi pamiętniku! Dzisiaj dzień zapowiadał się zwyczajnie.., przynajmniej do godziny 13,30. Wstałam o 6,30 i poszłam wykonać poranną toaletę. Gdy zeszłam na dół mama przygotowała mi śniadanie. Zanim się zorientowałem była już 7,50, biegiem się ubrałam i pobiegłam do szkoły, na szczęście udało mi się wyrobić minutę przed dzwonnkiem, lekcje minęły normalnie, skończyliśmy o 12,45. Gdy wracałam ze szkoły była już 13 i wtedy zaczepiła mnie dziennikarka i zaproponowała abym udzieliła jej wywiadu na temat tego jak moim zdaniem powinny zachowywać dzieci w moim wieku w stosunku do starszych osób, oczywiście odpowiedziałam, że powinno się je przepuszczać np. kiedymy mamy miejsce w autobusie, tramwaju, a one nie i na inne podobne pytania, na koniec wywiadu powiedziała mi abym koniecznie o 16,30 włączyła telewizję na TVN24, po wywiadzie poszłam do koleżanki, a puźniej po wizycie u niej poszłam prosto do domu, jak już dotarałam przypomniało mi się, że o 16,30 mam włączyć telewizor na TVN24, więc opowiedziałam rodzinie jak to dziennikarka przeprowadziła ze mną wywiad i wspólnie postanowiliśmy obejrzeć to co bedzie sie działo na TVN24 o którym mówiła dziennikarka, oglądaliśmy już pare dzieci które opowiadały o tym jak powinno się odnosić do rożnych osób starszych i młodszych i nagle pojawiłam się ja, na początku był to dla mnie szok, ale puźniej wszystko ogarnęłam, że temat dotyczył tej samej dyskusji o której rozmawiałam z dziennikarką, od tamtej chwili postanowiłam, że to super praca i sama bym chciała zostać dziennikarką.
Drogi pamiętniku!
Dzisiejszy dzień był naprawdę trudny. Trzy sprawdziany w szkole wykończyły mnie do reszty.
Na dodatek pokłóciłam się z moją najlepszą przyjaciółką. Poszło o taką głupotę, że aż wstyd pisać. Jutro ją przeproszę i mam nadzieję, że się pogodzimy.
Nastrój poprawiły mi trochę pierogi, które mama zrobiła na obiad. Kochana jest!
Mam w planach pobiegać dzisiaj wieczorem i obejrzeć jakiś ciekawy film.
Pozdrawiam Cię serdecznie.