Już od średniowiecza trwają pobożne praktyki wiążące osobę Maryji z majem. Król hiszpański Alfons X (+ 1284) w swoich wierszach sławi Maryję, a w jednym z nich pod ciekawym tytułem: "Niech przyjdzie dobry maj", opiewa on błogosławieństwo tego miesiąca.
Bł. Henryk Suzo (+ 1366), uczeń Jana Eckharta i przyjaciel Jana Taulera, znanych mistyków średniowiecza, wyznaje, że jako pacholę zbierał w maju kwiaty i niósł je do stóp Bożej Matki. Lubił z kwiatów wiosny pleść wieńce i kłaść je na głowę figur Bożej Rodzicielki. Matka Boża nagrodziła go za to wizją chwały, jaką odbiera od Aniołów.
W roku 1549 ukazała się w Niemczech książeczka pod tytułem: Maj duchowy, gdzie po raz pierwszy maj został nazwany miesiącem Maryi.
W żywocie świętego Filipa Nereusza (+ 1595), czytamy, że gromadził on dziatwę przy figurach i obrazach Matki Bożej, śpiewał z nimi pieśni, zbierał kwiaty i zachęcał do składania ku Jej czci kwiatów, duchowych ofiar i wyrzeczeń.
Nowicjusze dominikańscy we Fiesole (w latach 1677-1709) w maju gromadzili się przed wizerunkiem Najświętszej Maryi i czcili Ją muzyką, śpiewem i składaniem duchowych wyrzeczeń.
W roku 1692 o. Wawrzyniec Schmeffi, kapucyn, wydał drukiem pierwsze pieśni majowe.
Za autora jednak właściwych nabożeństw majowych, historycznie uważa się jezuitę, o. Ansolani (1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Bożej Matki, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
W roku 1726 Jezuita, o. Hannibal Dionizy, wydał broszurkę pod znamiennym tytułem: "Miesiąc maj, czyli miesiąc Maryi", w której zachęcał do obchodzenia tego miesiąca ku czci Bożej Matki; podawał sposoby, jak ten miesiąc urządzać. Zaleca w niej szczególnie, by ustroić pięknie obraz Matki Bożej, odmówić modlitwy i składać ku Jej czci "Kwiatki duchowe", czyli szczególne wyrzeczenia się. Podobne dzieło wydał inny jezuita, Calvi, w roku 1758. Na Sycylii jezuita, Lalomia wydał również na ten temat książeczkę (1762).
W kościele parafialnym Weronese od roku 1739 w maju odmawiano litanię do Matki Bożej, różaniec i składano "fioretti", czyli kwiatki duchowe ku Jej czci. W roku 1734 spotykamy się z tym nabożeństwem w Grezzana koło Werony. W roku 1734 jest to nabożeństwo odprawiane również w Weronie w kościele św. Andrzeja, w roku 1747 w Genui, a od roku 1774 także w Ferrarze.
Jednak były to wypadki sporadyczne i mało znane, skoro św. Alfons Liguori (+ 1787) jeszcze nic o nich nie wie, a przecież tak wielki czciciel Maryi w swoim nieśmiertelnym dziele "Uwielbienia Maryi" z całą pewnością wiadomości o nich by umieścił.
Za największego apostoła nabożeństw majowych uważa się jezuitę, o. Muzzarelli. W roku 1787 wydał on broszurkę, w której propagował nabożeństwo majowe. Co więcej rozesłał ją do wszystkich biskupów Italii. Sam w Rzymie zaprowadził to nabożeństwo w słynnym kościele zakonu "Il Gesu" mimo, że zakon wtedy formalnie już nie istniał, zniesiony przez papieża Klemensa XIV w roku 1773. Jakby w nagrodę za to opuścił ziemię dla nieba właśnie w maju 1813 roku. Odprawiał on również nabożeństwo majowe w Paryżu, gdzie towarzyszył papieżowi Piusowi VII w podróży na koronację Napoleona Bonaparte. Pius VII nabożeństwo majowe obdarzył odpustami.
W Polsce pierwsze nabożeństwo majowe wprowadzili jezuici w Tarnopolu (1838), misjonarze w Warszawie w kościele Św. Krzyża w roku (1852), ksiądz Golian w Krakowie (w 1856) i we Włocławku biskup Marszewski (1859). W tym samym czasie cześć Królowej maja szerzył w Galicji poezją o. jezuita Karol Antoniewicz (+ 1852). Ks. Wincenty Buczyński (jezuita) wydał we Lwowie pierwszą książeczkę o nabożeństwach majowych (1839). W dziesięć lat potem podobną broszurę wydano we Wrocławiu w roku 1850. Wydał ją ks. Aleksander Jełowicki, zmartwychwstaniec.
Święty Jan Bosko (+ 1888) ze swoimi chłopcami w maju stroił Jej ołtarzyki, które znajdowały się w każdej sali i sypialni. Owszem urządzano konkursy, w której sali będzie najpiękniej wystrojony wizerunek Matki Bożej. Codziennie św. Jan Bosko dawał swoim chłopcom fioretti, czyli praktyczne wskazania do naśladowania cnót Bożej Matki.
W połowie XIX wieku nabożeństwo majowe przyjęło się we wszystkich prawie krajach.
Papież Pius XII niejeden raz zachęcał do oddawania szczególnej czci Bożej Rodzicielce w miesiącu maju. Tak uczynił w liście do kardynała Alojzego Maglione (Dum saeculum) w roku 1942. Tak uczynił również w liście do tegoż kardynała w roku 1943 (Singulis annis), w którym szczególnie gorąco polecił, by majowe nabożeństwo ofiarować dla uproszenia szczęśliwego zakończenia wojny światowej. Wreszcie w encyklice, wydanej l maja w roku 1948 (Auspicia quae eam) w której papież poleca raz jeszcze modlitwy w miesiącu maju poświęcić dla uproszenia trwałego pokoju. Nad światem bowiem zaczęły gromadzić się nowe chmury.
Od szeregu lat w całej Polsce ustalił się porządek nabożeństw majowych. Obejmuje on: wystawienie Najświętszego Sakramentu, odśpiewanie litanii Loretańskiej i antyfony: "Pod Twoją obronę", przemówienie lub czytanie okolicznościowe, schowanie Najświętszego Sakramentu i pieśń majową lub "Apel Jasnogórski".
Miesiąc maj to dla wielu ludzi najpiękniejszy miesiąc w ciągu całego roku. Nic dziwnego, to właśnie w maju najbardziej rzuca się w oczy piękno naszej ziemi. Wszelka roślinność, a przede wszystkim rozkwitające kwiaty wzbudzają w nas zachwyt. Budząca się przyroda pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. Maj kojarzy się też z tak zwaną „majówką”. Na słowo „majówka” większości z nas nasuwają się skojarzenia z dłuższym weekendem, weekendowymi wypadami za miasto lub też wiejskimi zabawami pod gołym niebem. Mało, kto dzisiaj wspomni, że „majówka” to przede wszystkim Nabożeństwo Majowe - nabożeństwo ku czci Matki Bożej, odprawiane w Kościele Katolickim właśnie w miesiącu maju.
Podczas tego nabożeństwa odśpiewuje się „Litanię Loretańską”, modlitwę „Pod Twoją obronę”, a kapłan udziela błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Początki tych nabożeństw w Polsce sięgają VIX wieku jednak na świecie ich rodowód sięga wieku V. Już w V wieku w kościołach Wschodnich wierni gromadzili się i śpiewali pieśni na cześć Matki Bożej. Nabożeństwa majowe zmieniły również w pewien sposób wyobrażenie o modlitwie. Wskazały, bowiem, że nie tylko kościół może być miejscem modlitwy. W ubiegłym wieku bardzo popularne stały się nabożeństwa przy przydrożnych kapliczkach i krzyżach. Mieszkańcy, głównie wsi, które oddalone były o duże odległości od kościoła, gromadzili się przy nich na modlitwie. Z nadejściem wiosny krzyże przydrożne i kapliczki przyozdabiano kwiatami i kolorowymi wstążkami, a te, które tego wymagały pokrywano świeżą farbą. Niestety z upływem lat w nabożeństwach, które niegdyś przyciągały licznie tak dorosłych jak i dzieci dzisiaj uczestniczy bardzo niewiele osób. I to nie tylko przy krzyżach i kapliczkach, ale również w kościołach. Smutne to tym bardziej, że uczestnicząc w majowych nabożeństwach wyrażamy w ten sposób naszą chęć sławienia Królowej Polski. Właśnie 3 maja w kościele obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
Już od średniowiecza trwają pobożne praktyki wiążące osobę Maryji z majem. Król hiszpański Alfons X (+ 1284) w swoich wierszach sławi Maryję, a w jednym z nich pod ciekawym tytułem: "Niech przyjdzie dobry maj", opiewa on błogosławieństwo tego miesiąca.
Bł. Henryk Suzo (+ 1366), uczeń Jana Eckharta i przyjaciel Jana Taulera, znanych mistyków średniowiecza, wyznaje, że jako pacholę zbierał w maju kwiaty i niósł je do stóp Bożej Matki. Lubił z kwiatów wiosny pleść wieńce i kłaść je na głowę figur Bożej Rodzicielki. Matka Boża nagrodziła go za to wizją chwały, jaką odbiera od Aniołów.
W roku 1549 ukazała się w Niemczech książeczka pod tytułem: Maj duchowy, gdzie po raz pierwszy maj został nazwany miesiącem Maryi.
W żywocie świętego Filipa Nereusza (+ 1595), czytamy, że gromadził on dziatwę przy figurach i obrazach Matki Bożej, śpiewał z nimi pieśni, zbierał kwiaty i zachęcał do składania ku Jej czci kwiatów, duchowych ofiar i wyrzeczeń.
Nowicjusze dominikańscy we Fiesole (w latach 1677-1709) w maju gromadzili się przed wizerunkiem Najświętszej Maryi i czcili Ją muzyką, śpiewem i składaniem duchowych wyrzeczeń.
W roku 1692 o. Wawrzyniec Schmeffi, kapucyn, wydał drukiem pierwsze pieśni majowe.
Za autora jednak właściwych nabożeństw majowych, historycznie uważa się jezuitę, o. Ansolani (1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Bożej Matki, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
W roku 1726 Jezuita, o. Hannibal Dionizy, wydał broszurkę pod znamiennym tytułem: "Miesiąc maj, czyli miesiąc Maryi", w której zachęcał do obchodzenia tego miesiąca ku czci Bożej Matki; podawał sposoby, jak ten miesiąc urządzać. Zaleca w niej szczególnie, by ustroić pięknie obraz Matki Bożej, odmówić modlitwy i składać ku Jej czci "Kwiatki duchowe", czyli szczególne wyrzeczenia się. Podobne dzieło wydał inny jezuita, Calvi, w roku 1758. Na Sycylii jezuita, Lalomia wydał również na ten temat książeczkę (1762).
W kościele parafialnym Weronese od roku 1739 w maju odmawiano litanię do Matki Bożej, różaniec i składano "fioretti", czyli kwiatki duchowe ku Jej czci. W roku 1734 spotykamy się z tym nabożeństwem w Grezzana koło Werony. W roku 1734 jest to nabożeństwo odprawiane również w Weronie w kościele św. Andrzeja, w roku 1747 w Genui, a od roku 1774 także w Ferrarze.
Jednak były to wypadki sporadyczne i mało znane, skoro św. Alfons Liguori (+ 1787) jeszcze nic o nich nie wie, a przecież tak wielki czciciel Maryi w swoim nieśmiertelnym dziele "Uwielbienia Maryi" z całą pewnością wiadomości o nich by umieścił.
Za największego apostoła nabożeństw majowych uważa się jezuitę, o. Muzzarelli. W roku 1787 wydał on broszurkę, w której propagował nabożeństwo majowe. Co więcej rozesłał ją do wszystkich biskupów Italii. Sam w Rzymie zaprowadził to nabożeństwo w słynnym kościele zakonu "Il Gesu" mimo, że zakon wtedy formalnie już nie istniał, zniesiony przez papieża Klemensa XIV w roku 1773. Jakby w nagrodę za to opuścił ziemię dla nieba właśnie w maju 1813 roku. Odprawiał on również nabożeństwo majowe w Paryżu, gdzie towarzyszył papieżowi Piusowi VII w podróży na koronację Napoleona Bonaparte. Pius VII nabożeństwo majowe obdarzył odpustami.
W Polsce pierwsze nabożeństwo majowe wprowadzili jezuici w Tarnopolu (1838), misjonarze w Warszawie w kościele Św. Krzyża w roku (1852), ksiądz Golian w Krakowie (w 1856) i we Włocławku biskup Marszewski (1859). W tym samym czasie cześć Królowej maja szerzył w Galicji poezją o. jezuita Karol Antoniewicz (+ 1852). Ks. Wincenty Buczyński (jezuita) wydał we Lwowie pierwszą książeczkę o nabożeństwach majowych (1839). W dziesięć lat potem podobną broszurę wydano we Wrocławiu w roku 1850. Wydał ją ks. Aleksander Jełowicki, zmartwychwstaniec.
Święty Jan Bosko (+ 1888) ze swoimi chłopcami w maju stroił Jej ołtarzyki, które znajdowały się w każdej sali i sypialni. Owszem urządzano konkursy, w której sali będzie najpiękniej wystrojony wizerunek Matki Bożej. Codziennie św. Jan Bosko dawał swoim chłopcom fioretti, czyli praktyczne wskazania do naśladowania cnót Bożej Matki.
W połowie XIX wieku nabożeństwo majowe przyjęło się we wszystkich prawie krajach.
Papież Pius XII niejeden raz zachęcał do oddawania szczególnej czci Bożej Rodzicielce w miesiącu maju. Tak uczynił w liście do kardynała Alojzego Maglione (Dum saeculum) w roku 1942. Tak uczynił również w liście do tegoż kardynała w roku 1943 (Singulis annis), w którym szczególnie gorąco polecił, by majowe nabożeństwo ofiarować dla uproszenia szczęśliwego zakończenia wojny światowej. Wreszcie w encyklice, wydanej l maja w roku 1948 (Auspicia quae eam) w której papież poleca raz jeszcze modlitwy w miesiącu maju poświęcić dla uproszenia trwałego pokoju. Nad światem bowiem zaczęły gromadzić się nowe chmury.
Od szeregu lat w całej Polsce ustalił się porządek nabożeństw majowych. Obejmuje on: wystawienie Najświętszego Sakramentu, odśpiewanie litanii Loretańskiej i antyfony: "Pod Twoją obronę", przemówienie lub czytanie okolicznościowe, schowanie Najświętszego Sakramentu i pieśń majową lub "Apel Jasnogórski".
Miesiąc maj to dla wielu ludzi najpiękniejszy miesiąc w ciągu całego roku. Nic dziwnego, to właśnie w maju najbardziej rzuca się w oczy piękno naszej ziemi. Wszelka roślinność, a przede wszystkim rozkwitające kwiaty wzbudzają w nas zachwyt. Budząca się przyroda pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. Maj kojarzy się też z tak zwaną „majówką”. Na słowo „majówka” większości z nas nasuwają się skojarzenia z dłuższym weekendem, weekendowymi wypadami za miasto lub też wiejskimi zabawami pod gołym niebem. Mało, kto dzisiaj wspomni, że „majówka” to przede wszystkim Nabożeństwo Majowe - nabożeństwo ku czci Matki Bożej, odprawiane w Kościele Katolickim właśnie w miesiącu maju.
Podczas tego nabożeństwa odśpiewuje się „Litanię Loretańską”, modlitwę „Pod Twoją obronę”, a kapłan udziela błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Początki tych nabożeństw w Polsce sięgają VIX wieku jednak na świecie ich rodowód sięga wieku V. Już w V wieku w kościołach Wschodnich wierni gromadzili się i śpiewali pieśni na cześć Matki Bożej. Nabożeństwa majowe zmieniły również w pewien sposób wyobrażenie o modlitwie. Wskazały, bowiem, że nie tylko kościół może być miejscem modlitwy. W ubiegłym wieku bardzo popularne stały się nabożeństwa przy przydrożnych kapliczkach i krzyżach. Mieszkańcy, głównie wsi, które oddalone były o duże odległości od kościoła, gromadzili się przy nich na modlitwie. Z nadejściem wiosny krzyże przydrożne i kapliczki przyozdabiano kwiatami i kolorowymi wstążkami, a te, które tego wymagały pokrywano świeżą farbą. Niestety z upływem lat w nabożeństwach, które niegdyś przyciągały licznie tak dorosłych jak i dzieci dzisiaj uczestniczy bardzo niewiele osób. I to nie tylko przy krzyżach i kapliczkach, ale również w kościołach. Smutne to tym bardziej, że uczestnicząc w majowych nabożeństwach wyrażamy w ten sposób naszą chęć sławienia Królowej Polski. Właśnie 3 maja w kościele obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.