napisz dalsze losy małego ksiecia.! Prosze o pomoc!!! DAJE NAJ...
czekoladaxDD
Mały Książe leżał nieruchomo na pustyni, a wokół była głęboka cisza. Nagle cichutko, bezszelestnie z jego ciała ,,wypłynęła” dusza. Zdziwiony swoją nową postacią Mały Książe zastanowił się co będzie dalej robić? Bez chwili namysłu wiedział, że powróci na swoją planetę. Postanowił także odwiedzić w drodze powrotnej planety i ludzi których już znał. Swoją wizytę zaczął od Geografa. Był bardzo zdziwiony patrząc jak Geograf wykonuje sterty map. Kreślił, liczył, rysował w pełni pochłonięty pracą, a jednocześnie jakiś tajemniczy uśmiech malował się na jego twarzy. Następnie poleciał do Latarnika. I oto zobaczył jak Latarnik zapala całą alejkę latarni. Sprawiało mu to zajęcie dużo satysfakcji, ponieważ mógł oświetlić całą ulicę ,która stała się ładniejsza. Po cichutku jak mgiełka, nie przeszkadzając Latarnikowi, oddalił się od niego z zamiarem odwiedzenia następnej postaci-Bankiera. Mały Książe był ciekawy czy u Bankiera zaszły także jakieś nowe zmiany. Okazało się ,że Bankier Także zmienił swoją postawę życiową. Zrozumiał ,że w życiu wszystko nie można mieć wszystkiego. Jako człowiek stateczny założył bank, który udzielał pomocy finansowej wszystkim ludziom, którzy tej pomocy potrzebowali. Przestał być zachłanny, chciwy i skąpy. W ten sposób odzyskał cel w życiu. Małemu Księciowi spodobała się ta postawa Bankiera i od razu pomyślał o Pijaku- czyżby i u niego zaszły pozytywne zmiany? Tak wiec Mały Książe odwiedził Pijaka. Pijak- czysty zadbany, schludny i porządnie ubrany szedł od rana do pracy. W swojej pracy był bardzo dobrym fachowcem, a tym samym zyskał nowych kolegów i przyjaciół. Podobało się to Małemu Księciu i ze spokojem poleciał do Pyszałka. Zdziwiony poprzednią postawą Pyszałka zastał go teraz w gronie dzieci, którym czytał książki. Pyszałek zrozumiał, że sława to nie jedyny cel w życiu. Trzeba długo i ciężko pracować, aby osiągnąć sławę i sukces. Taka postawa spodobała się Małemu Księciowi. Ostatnią osobą którą chciał spotkać był Król. I oto zobaczył Króla, który rozmawia ze swoimi podwładnymi. Słucha ich rad, wskazówek i uwag. Potrafi i zauważa krzywdę ludzką , a nawet umie pomóc innym osobom. Rządzi na swojej planecie w sposób rozsądny, uczciwy, a tym samym uzyskał zaufanie społeczeństwa. Mały Książe doszedł do wniosków, że wszystkie te osoby ogromnie się zmieniły. Zmieniły swoje poglądy, sposób życia. Zachowanie, mentalność, podejście do innych ludzi. Postawa każdego z nich dała tym osobom więcej niż mogli się spodziewać. Uzyskali spokój, zadowoleni, chęć do pracy, poprawę bytu, harmonię i co najważniejsze szczęście w życiu i dużo przyjaciół. Cieszyło to Małego Księcia mógł on terasz ze spokojem wrócić na swoją planetę. Czy też zyska trochę szczęścia? Z lękiem i obawą wracał na swoje rodzinne strony. Od razu nic nowego nie zauważył oprócz kilku Baobabów które były obrośnięte zielonymi długimi gałęziami róż, a na nich rosły duże, czerwone kwiaty, Zachwycony tym widokiem dusza Małego Księcia odzyskała radość, harmonie, spokój i szczęście. LICZĘ NA NAJ :)