Miłości nie da się zdefiniować. Być może. Ale przecież każdy z nas ma jako takie pojęcie o tym uczuciu. Każdy chyba własnymi słowami potrafi określić, ująć, czym jest miłość.
Właśnie. "Chyba".
Tak sobie myślę o życiu bez miłości. Hm. Czy da się bez niej żyć? (mowa oczywiście o miłości partnerskiej, a nie matczynej czy braterskiej). Jasne, że się da. Pod warunkiem, że wcześniej jej się nie zaznało, że nie poznało się, co to znaczy kochać i być kochanym.
Ja bym nie mógł.
Przykład taki: jest sobie chłopak i dziewczyna, powiedzmy w wieku gimnazjalnym. Przebywają często ze sobą, mieszkają na tym samym osiedlu, chodzą do tej samej szkoły. Ich przyjaźń zamienia się w coś więcej. Zaczynają ze sobą być. Chodzą ze sobą, chodzą, zwykły rozwój rzeczy, pocałunki itp. Dwa, trzy lata później, widać pomiędzy nimi lekkie znudzenie. Już nie ma tego entuzjazmu przy powitaniu, podczas rozmów z przyjaciółmi, znajomymi, mniej uwagi poświęcają sobie nawzajem. Monotonia? Hm.
Drugi przykład. Związek na odległość. Chłopak z jednego miasta, a dziewczyna z drugiego. Możliwości finansowe pozwalają tylko na spotkania w weekendy, i też nie za często, powiedzmy raz na miesiąc. Ale zamiast tego każdy dzień, po szkole, pracy upływa im na rozmawianiu ze sobą. Czy to poprzez internet, czy telefon. Ale są w stałym kontakcie. Codziennie mówią sobie dobranoc i dzień dobry. Ale nie nudzą się sobą, bo mają siebie i tak za mało.
Która miłość jest lepsza? Monotoniczna, codzienna, fizyczna czy stęskniona, okazyjna i intelektualna? W sumie też nie wiem. Ale mam nadzieję, że tak druga.
Hm. Odbiegłem od tematu lekko.
Czym jest miłość? Czy są to romantyczne słówka? Pocałunki? Czy po prostu seks?
Nie. Hm. Nie tylko.
Moim zdaniem miłość to przede wszystkim przyjaźń. Wzajemne zaufanie. To podstawa całego związku. Miłość to chęć spędzania każdej chwili z tą drugą osobą. Miłość to zazdrość, nawet jeśli bezpodstawna, ale zazdrość musi być. Miłość to czułość. Miłość to czas który poświęcamy drugiej osobie i którego nie żałujemy, że nam upłyną w taki właśnie sposób. Miłość to namiętność. Miłość to delikatność.
Miłość to szybkie pogodzenie i wybaczenie.
Miłość to świadomość o drugim człowieku. Miłość to poznanie co on nosi w sobie okrutnego i co nosi boskiego. Miłość to pogodzenie się z prawdą o tych wadach i cechach.
Jeśli ci się spodoba daj NAJ ! ;-)
Miłości nie da się zdefiniować. Być może. Ale przecież każdy z nas ma jako takie pojęcie o tym uczuciu. Każdy chyba własnymi słowami potrafi określić, ująć, czym jest miłość.
Właśnie. "Chyba".
Tak sobie myślę o życiu bez miłości. Hm. Czy da się bez niej żyć? (mowa oczywiście o miłości partnerskiej, a nie matczynej czy braterskiej). Jasne, że się da. Pod warunkiem, że wcześniej jej się nie zaznało, że nie poznało się, co to znaczy kochać i być kochanym.
Ja bym nie mógł.
Przykład taki: jest sobie chłopak i dziewczyna, powiedzmy w wieku gimnazjalnym. Przebywają często ze sobą, mieszkają na tym samym osiedlu, chodzą do tej samej szkoły. Ich przyjaźń zamienia się w coś więcej. Zaczynają ze sobą być. Chodzą ze sobą, chodzą, zwykły rozwój rzeczy, pocałunki itp. Dwa, trzy lata później, widać pomiędzy nimi lekkie znudzenie. Już nie ma tego entuzjazmu przy powitaniu, podczas rozmów z przyjaciółmi, znajomymi, mniej uwagi poświęcają sobie nawzajem. Monotonia? Hm.
Drugi przykład. Związek na odległość. Chłopak z jednego miasta, a dziewczyna z drugiego. Możliwości finansowe pozwalają tylko na spotkania w weekendy, i też nie za często, powiedzmy raz na miesiąc. Ale zamiast tego każdy dzień, po szkole, pracy upływa im na rozmawianiu ze sobą. Czy to poprzez internet, czy telefon. Ale są w stałym kontakcie. Codziennie mówią sobie dobranoc i dzień dobry. Ale nie nudzą się sobą, bo mają siebie i tak za mało.
Która miłość jest lepsza? Monotoniczna, codzienna, fizyczna czy stęskniona, okazyjna i intelektualna? W sumie też nie wiem. Ale mam nadzieję, że tak druga.
Hm. Odbiegłem od tematu lekko.
Czym jest miłość? Czy są to romantyczne słówka? Pocałunki? Czy po prostu seks?
Nie. Hm. Nie tylko.
Moim zdaniem miłość to przede wszystkim przyjaźń. Wzajemne zaufanie. To podstawa całego związku. Miłość to chęć spędzania każdej chwili z tą drugą osobą. Miłość to zazdrość, nawet jeśli bezpodstawna, ale zazdrość musi być. Miłość to czułość. Miłość to czas który poświęcamy drugiej osobie i którego nie żałujemy, że nam upłyną w taki właśnie sposób. Miłość to namiętność. Miłość to delikatność.
Miłość to szybkie pogodzenie i wybaczenie.
Miłość to świadomość o drugim człowieku. Miłość to poznanie co on nosi w sobie okrutnego i co nosi boskiego. Miłość to pogodzenie się z prawdą o tych wadach i cechach.