Żył w ziemi Us człowiek imieniem Hiob. Był to mąż sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła. Miał siedmiu synów i trzy córki. Majętność jego stanowiło siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów, pięćset oślic oraz wielka liczba służby. Był najwybitniejszym człowiekiem pośród wszystkich ludzi Wschodu.” (Hi l, 1-3). Już po przeczytaniu kilku zdań z Księgi Hioba widzimy, jakim był człowiekiem. Bogaty, ale nie pazerny, czyniący dobro, prawdomówny, szanujący Boga i wypełniający Jego przykazania. Miał liczną rodzinę, która zapewne zawsze mogła na niego liczyć. Hiob był pokornym człowiekiem, zawsze poddającym się woli Najwyższego. Świadczy o tym fakt, iż kiedy stracił cały swój dobytek, a wszystkie jego dzieci zginęły, on rozdarł szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał Bogu pokłon i rzekł: ,,Nagi wyszedłem z łona matki/ I nagi tam wrócę./ Dał Pan i zabrał Pan/. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!/ Nam, ludziom z XXI wieku ,,rozbijającymatomy, zdobywcom księżyca”, ta postawa wydaję się bardzo dziwna, wręcz niedorzeczna. Jak to możliwe stracić wszystko i nie złościć się na cały świat, nie próbować tego w jakiś sposób odwrócić? Kiedy Hiob jest chory na trąd, ponownie jego myśli i czyny są czyste od grzechu. Nie odwraca się on od Chrystusa, ale biernie godzi się z Jego wolą. Nie ma odwagi protestować, sprzeciwić się Najwyższemu. Świadczy to o tym, że bardzo kochał Boga, nie wyobrażał sobie życia bez Niego. W Jego imię mógł znosić najgorsze cierpienia. Chrystus jest dumny z Hioba, ocenia go bardzo pozytywnie. Zgadza się poddać go próbie szatanowi, lecz jednocześnie daje mu warunek, że nie może odebrać mu życia. Żona namawia męża by złorzeczył Bogu za tragedie, jakie go spotkały i odwrócił się od Niego. Jest całkowitym przeciwieństwem swojego męża, dla którego nie są ważne bogactwa, materializm i fizyczność, ale uduchowienie,wiara i bezgraniczne zaufanie Najwyższemu. Kieruje się zasadą ,,Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. To Bóg decyduje o naszym życiu, a my powinniśmy się Jemu poddać. Chrystus daje nam wszystko, ale w każdej chwili może to odebrać i nie powinniśmy mieć Mu tego za złe. Hiob mimo nieszczęścia, jakie go spotkało, czci Boga, cały czas darzy Go miłością. Swoją żonę uważa za szaloną. Jej słowa irytują go. Uważa, że z ręki Boga trzeba przyjąć dobro jak i zło. Uważam, że Hiob to postać dobra, sprawiedliwa i wytrzymała. Zaimponowała mi jego wytrzymałość. Myślę, iż bardzo niewielu ze współczesnych ludzi potrafiłoby pogodzić się z taką tragedią. Hiob nie odwrócił się od Chrystusa, nie miał odwagi powiedzieć Mu, że cierpi. Mimo bólu, na jaki został wystawiony przez ten cały czas, nie poddawał się, za co Bóg sowicie go wynagrodził.
Żył w ziemi Us człowiek imieniem Hiob. Był to mąż sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła. Miał siedmiu synów i trzy córki. Majętność jego stanowiło siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów, pięćset oślic oraz wielka liczba służby. Był najwybitniejszym człowiekiem pośród wszystkich ludzi Wschodu.” (Hi l, 1-3).
Już po przeczytaniu kilku zdań z Księgi Hioba widzimy, jakim był człowiekiem. Bogaty, ale nie pazerny, czyniący dobro, prawdomówny, szanujący Boga i wypełniający Jego przykazania. Miał liczną rodzinę, która zapewne zawsze mogła na niego liczyć. Hiob był pokornym człowiekiem, zawsze poddającym się woli Najwyższego. Świadczy o tym fakt, iż kiedy stracił cały swój dobytek, a wszystkie jego dzieci zginęły, on rozdarł szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał Bogu pokłon i rzekł: ,,Nagi wyszedłem z łona matki/ I nagi tam wrócę./ Dał Pan i zabrał Pan/. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!/ Nam, ludziom z XXI wieku ,,rozbijającymatomy, zdobywcom księżyca”, ta postawa wydaję się bardzo dziwna, wręcz niedorzeczna. Jak to możliwe stracić wszystko i nie złościć się na cały świat, nie próbować tego w jakiś sposób odwrócić?
Kiedy Hiob jest chory na trąd, ponownie jego myśli i czyny są czyste od grzechu. Nie odwraca się on od Chrystusa, ale biernie godzi się z Jego wolą. Nie ma odwagi protestować, sprzeciwić się Najwyższemu. Świadczy to o tym, że bardzo kochał Boga, nie wyobrażał sobie życia bez Niego. W Jego imię mógł znosić najgorsze cierpienia.
Chrystus jest dumny z Hioba, ocenia go bardzo pozytywnie. Zgadza się poddać go próbie szatanowi, lecz jednocześnie daje mu warunek, że nie może odebrać mu życia.
Żona namawia męża by złorzeczył Bogu za tragedie, jakie go spotkały i odwrócił się od Niego. Jest całkowitym przeciwieństwem swojego męża, dla którego nie są ważne bogactwa, materializm i fizyczność, ale uduchowienie,wiara i bezgraniczne zaufanie Najwyższemu. Kieruje się zasadą ,,Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. To Bóg decyduje o naszym życiu, a my powinniśmy się Jemu poddać. Chrystus daje nam wszystko, ale w każdej
chwili może to odebrać i nie powinniśmy mieć Mu tego za złe. Hiob mimo nieszczęścia, jakie go spotkało, czci Boga, cały czas darzy Go miłością. Swoją żonę uważa za szaloną.
Jej słowa irytują go. Uważa, że z ręki Boga trzeba przyjąć dobro jak i zło.
Uważam, że Hiob to postać dobra, sprawiedliwa i wytrzymała. Zaimponowała mi jego wytrzymałość. Myślę, iż bardzo niewielu ze współczesnych ludzi potrafiłoby pogodzić się z taką tragedią. Hiob nie odwrócił się od Chrystusa, nie miał odwagi powiedzieć Mu, że cierpi. Mimo bólu, na jaki został wystawiony przez ten cały czas, nie poddawał się, za co Bóg sowicie go wynagrodził.