Napisz bajkę, w której wykorzystasz możliwie dużo przymiotników, aby scharakteryzować bohaterów Twojej powieści.
DAJE NAJ ! ; *
Theskaeona
Był sobie bardzo stary, lojalny , uczciwy farmer, którego jedynym majątkiem były dwa, zwaśnione między sobą i bardzo uparte osiołki. Pewnego dnia związał lejce obu podopiecznych ze sobą i tak zostawił je na pastwisku. Dwa uparte osły wnet zaczęły się szarpać do dwóch przepysznych krzewów rosnących po różnych stronach łąki. Każdy nie chciał dać za wygraną, bez przerwy dążył do swojego celu, a jako że przeciwnicy byli jednakowo silni, żaden z nich nie wygrał szarpaniny. W końcu wygłodniałe, zniechęcone osły usiadły obok siebie i zaczęły rozmyślać. Po chwili wpadło im do głowy tak proste rozwiązani, że aż dziw, że nie pomyślały o nim wcześniej. Dawni wrogowie równo wstali i razem podążyli skubać najpierw jeden, potem drugi krzew. Morał: Zanim zaczniesz nową bójkę czy waśń, lepiej pomyśl nad pokojowym, kompromisowym rozwiązaniem.
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Pewnego razu był sobie stary,niski , słaby dziadek,który sam pracował na polu.Nie miał komu odziedziczyć tej pieknej, uprawionej ziemi,więc oddał ją nieznanemu mężczyżnie,który był silny i dobrze zbudowany.Młody mężczyzna wyglądał na pożądnego człowieka i dziadek oddał mu swoją ziemie pod jdnym warunkiem,że będzie mógł mieszczć w starym domu który sam kiedyś zbudował.Był on duży, a dalej wieczorem skończe bo czasu nie mam
1 votes Thanks 0
wampirekOna
Za górami za lasami za siedmioma dolinami znajdowała się przepiękna zielona kraina. Mieszkały w niej małe czerwone stworki o niebieskich czapeczkach i porteczkach tego samego koloru. Małe pracowite stworki nazywane były krasnoludkami. Byli oni bardzo pomocni i dzięki ich pracy rosły małe zielone krzaczki z czerwonymi owocami. Poziomki smakowały wielu mieszkańcom lasu a żaden z krasnoludków nigdy nie odmówił ich przyjaciołom. Nadchodziła zima wiec Krasnoludki przenosiły zwinnymi rączkami pożywienie do swoich głębokich piwniczek aby nie głodować zimą. Najwięcej pracy miały jesienią gdy żółte, czerwone i zielone liście zlatywały z drzew. Wraz z kolorowymi liśćmi leciały okrągłe kasztany i podłużne żołędzie. Krasnoludki miały jedynego wroga, ogromnego czarnego kocura który zazdrościł im zwinności i pracowitości. Obmyślił on plan jak pozbyć się tych małych istot. W dzień przed zimą zakradł się ciemną nocą do cichej wioski i ukradł całe pożywienie zachomikowane na zimę i zniszczył wszystkie piwnice. Krasnoludki budząc się rano zobaczyły biały zimny puch na dworze. Jak zwykle się bardzo ucieszyli gdyż zimą odpoczywali od ciężkiej pracy. Ogromne było ich rozczarowanie kiedy zobaczyli zniszczone piwnice. Wybuchł głośny lament i płacz. Na szczęście krasnoludki miały wiele przyjaciół w lesie którzy z ochotą przygarnęli ich na okres zimowy do siebie i podzielili się pożywieniem. Morał: Dobro które czynisz innym kiedyś do ciebie wróci.
Morał: Zanim zaczniesz nową bójkę czy waśń, lepiej pomyśl nad pokojowym, kompromisowym rozwiązaniem.
a dalej wieczorem skończe bo czasu nie mam