Pewnego poranka w sobotę drwal ścinał drzewa przy rzece. Potknął się o korzeń wychodzący z ziemi i z rąk do rzeki wpadła z ogromnym pluskiem siekiera. Gdy stał na brzegu lamentując o swojej stracie, pojawił się święty Tomasz i spytał drwala o powód jego smutku. Drwal opowiedział co się stało. Święty Tomasz pożałował drwala i zanurkował w rzece.Wyłowił złotą siekierę i zapytał czy ta siekiera należy do jego:
- Nie, to nie jest moja siekiera.
Święty Tomasz zanurkował ponownie i tym razem wyłowił srebrną siekierę i zapytał drwala czy to może ta srebrna siekiera jest jego własnością.
- Nie to nie jest mojan siekiera - odpowoedział ze smutkiem drwal.
Święty Tomasz jeszcze raz zanurkował w rzece i tym razem przyniósł żelazną siekierę drwala. Józef - bo tak mu było na imię widząc swoją siekierę gorąco podziękował swemu dobroczyńcy. Święty Tomasz był zakzadowolony z uczciwości drwala że wręczył biedakowi jeszcze dwie pozostałe siekiery. Wracając do domu Józek opowiedział historyjkę swoim kolegom. Jeden z nich pozazdrościł mu i poszedł nad rzekę popróbować swojego szczęścia. Zaczął ścinać drzewo i specjalnie wrzucił siekierę do rzeki. Święty Tomasz pojawił się tak jak wcześniej i dowiedziawszy się że siekiera drwala wpadła do rzeki zanurkował i przyniósł złotą siekierę. Lecz zanim Święty Tomasz zdążył coś powiedzić drwal zawołał:
- To moja! To moja!.
I wyciągnął chciwie rękę po siekierę.
Święty Tomasz był tak zawiedziony nieuczciwością drwala, że odmówił oddania siekiery . Odmówił nawet zwrotu żelaznej siekiery, która wpadła mu do rzeki.
TYTUŁ:
Święty Tomasz i drwal.
Pewnego poranka w sobotę drwal ścinał drzewa przy rzece. Potknął się o korzeń wychodzący z ziemi i z rąk do rzeki wpadła z ogromnym pluskiem siekiera. Gdy stał na brzegu lamentując o swojej stracie, pojawił się święty Tomasz i spytał drwala o powód jego smutku. Drwal opowiedział co się stało. Święty Tomasz pożałował drwala i zanurkował w rzece.Wyłowił złotą siekierę i zapytał czy ta siekiera należy do jego:
- Nie, to nie jest moja siekiera.
Święty Tomasz zanurkował ponownie i tym razem wyłowił srebrną siekierę i zapytał drwala czy to może ta srebrna siekiera jest jego własnością.
- Nie to nie jest mojan siekiera - odpowoedział ze smutkiem drwal.
Święty Tomasz jeszcze raz zanurkował w rzece i tym razem przyniósł żelazną siekierę drwala. Józef - bo tak mu było na imię widząc swoją siekierę gorąco podziękował swemu dobroczyńcy. Święty Tomasz był zakzadowolony z uczciwości drwala że wręczył biedakowi jeszcze dwie pozostałe siekiery. Wracając do domu Józek opowiedział historyjkę swoim kolegom. Jeden z nich pozazdrościł mu i poszedł nad rzekę popróbować swojego szczęścia. Zaczął ścinać drzewo i specjalnie wrzucił siekierę do rzeki. Święty Tomasz pojawił się tak jak wcześniej i dowiedziawszy się że siekiera drwala wpadła do rzeki zanurkował i przyniósł złotą siekierę. Lecz zanim Święty Tomasz zdążył coś powiedzić drwal zawołał:
- To moja! To moja!.
I wyciągnął chciwie rękę po siekierę.
Święty Tomasz był tak zawiedziony nieuczciwością drwala, że odmówił oddania siekiery . Odmówił nawet zwrotu żelaznej siekiery, która wpadła mu do rzeki.
Dodatkowo:
Morał: Uczciowość to najlepsza droga.
Pisałam sama.