Napisz baśń, której bohaterem będzie ptak wycięty z papiru. Wypowiedz powinna zajac pół strony A4
WerUcha
Dawno, dawno temu wycięto ptaka z papiru. A wycięła go dziewczynka imieniem Kasia. Kasia bardzo kochała swojego ptaka, nie wiadomo dlaczego. "Kasiu, przecież to tylko kawałek papaieru" wołała mama Kasi. "Ale ja Go Kocham!" odpowiadała zawsze Kasia i wychodziła ze swoim ptakiem. Kiedyś, kiedy Kasia już spała jej mama wzięła jej ptaka. Wyrzuciła go przez okno i poszła spać. Zanim jednak zasnęła spojrzała przez okno. Ku jej zdumieniu ptak poleciał. Tak, ptak sam zaczął latać. Leciał i leciał, aż dotarł do Pozania. Usiadł na wieży, i zaczął wydawać dźwięki. Okazało się że o 12 gdy wyszły koziołki ptak odleciał. Poleciał do Krakowa. Tam przestaszył się smoka Wawelskiego. Ze strachem poleciał do łodzi. Pobył tam ze dwa może trzy dni, później odleciał. Poleciał spowrotem do Warszawy. Do Kasi. Kasia bardzo za nim tęskniła. Bardzo się więc ucieszyła kiedy go tylko zobaczyła. Okazało się że miłość Kasi do tego skrawka papieru, uczyniła że ptak stał się prawdziwym ptakiem.
"Kasiu, przecież to tylko kawałek papaieru" wołała mama Kasi.
"Ale ja Go Kocham!" odpowiadała zawsze Kasia i wychodziła ze swoim ptakiem.
Kiedyś, kiedy Kasia już spała jej mama wzięła jej ptaka. Wyrzuciła go przez okno i poszła spać. Zanim jednak zasnęła spojrzała przez okno. Ku jej zdumieniu ptak poleciał. Tak, ptak sam zaczął latać. Leciał i leciał, aż dotarł do Pozania. Usiadł na wieży, i zaczął wydawać dźwięki. Okazało się że o 12 gdy wyszły koziołki ptak odleciał. Poleciał do Krakowa. Tam przestaszył się smoka Wawelskiego. Ze strachem poleciał do łodzi. Pobył tam ze dwa może trzy dni, później odleciał. Poleciał spowrotem do Warszawy. Do Kasi. Kasia bardzo za nim tęskniła. Bardzo się więc ucieszyła kiedy go tylko zobaczyła. Okazało się że miłość Kasi do tego skrawka papieru, uczyniła że ptak stał się prawdziwym ptakiem.
Koniec ;D
Daaj naaj ;**