Kiedyś był sobie Papużek Ludwik. Z niego to był taki uliczny złodziejaszek. Non stop chciał coś innym wziąśc. To ziarenko słonecznika to słoninki kawałeczek. Raz to nawet wziął bizuterię Ulce. Bardzo sie na niego zgniewała ,bo go przy kradzieży ujrzała. Gdy on to zauważył poleciał ku górze , ku drzewu i zepsuł dziewczynce pozłacaną ósemkę. Ulka jednak mu wybaczyła i nową , srebrną ósemkę sobie kupiła. Potem znów razem zamieszkali i w szczęściu mimo wszystko zostali .
Jak chcesz możesz coś porawic ;P Chciałam też żeby sie trochę rymowało ... :)
Kiedyś był sobie Papużek Ludwik. Z niego to był taki uliczny złodziejaszek. Non stop chciał coś innym wziąśc. To ziarenko słonecznika to słoninki kawałeczek. Raz to nawet wziął bizuterię Ulce. Bardzo sie na niego zgniewała ,bo go przy kradzieży ujrzała. Gdy on to zauważył poleciał ku górze , ku drzewu i zepsuł dziewczynce pozłacaną ósemkę. Ulka jednak mu wybaczyła i nową , srebrną ósemkę sobie kupiła. Potem znów razem zamieszkali i w szczęściu mimo wszystko zostali .
Jak chcesz możesz coś porawic ;P Chciałam też żeby sie trochę rymowało ... :)