Napisać opowiadanie o małym chłopcu 6-letnim , który był bity przez rodziców alkoholików i gdy odsypiali noc mały wybiegł i wpadł pod nadjeżdżający samochód ciężarowy i zginął na miejscu i że sprawa sądowa się toczy i grozi im dożywocie . I że miał marzenia ten chłopiec , a trafił na takich rodziców i nic z tego .
Zaczęłam tak , ale nie jestem tego pewna .
Dawid to 6 -telni chłopiec z historią , którą nikt nie chciałby przeżyć na własnej skórze . Trafił na rodziców , którzy nim gardzili i dokonywali brutalnego pobicia , a to wszystko z powody alkoholu . Trafili na złą drogę , a mały Dawid był ofiarą przemocy . Jako noworodek nie zostawał obdarzany miłością matczyną i wcale to się nie zmieniło . Od urodzenia matka traktowała go jak rzecz . Wszystkich zastanawia fakt dlaczego wśród rodziców było tyle odwagi by bić własne dziecko .
3 akapity mają się znaleźć i mają być używane potoczne słowa . min 130 słów .
Ewolucja
Usunęłabym ostatnie zdanie i dała tak (po kropce):
Nie interesowała się nim, nie okazywała mu czułości. Zawsze ważniejszy od niego był alkohol. I tak trwało to sześc lat. Dawid był bardzo utalentowanym chłopcem. Posiadał wspaniały dar plastyczny. Potrafił rysować piękne obrazki, które z pewnością nie wyglądały jak namalowane ręką dziecka w jego wieku. Mówił sobie, że zostanie sławnym malarzem. Chciał, aby jego prace oglądali ludzie. Widział, jak na ulicach jego miasta malowali artyści. Zawsze zachwycał się ich "malunkami", jak nazywał ich prace. Jednak ani ojciec, ani matka nie wiedzieli o jego marzeniach. Bał się im o nich powiedzieć, gdyż wiedział, że wyśmiali by go. Tamtej nocy był przerażony. Rodzice wrócili do domu pijani, ojciec pobił go mocno bez powodu. Malec z płaczem czekał, aż jego oprawcy zasnął. Postanowił uciec. Nic nie zaplanował, po prostu spakował trochę ubrań i wyszedł z domu, płacząc. Biegł na oślep, prawie nic nie widział, ponieważ mocno płakał. W pewnym momencie, kiedy przebiegał przez ulicę, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu. Kierowca również go nie dostrzegł i zderzył się z chłopcem. Kiedy przyjechał karetka, lekarze stwierdzili natychmiastowy zgon. Dzisiaj trwa sprawa sądowa rodziców Dawida. Oskarżono ich o niezajmowanie się dzieckiem, co doprowadziło do tragedii. Jednak nawet wyrok skazujący nie przywróci do życia biednego chłopca, którego marzeniem było malować.
Nie interesowała się nim, nie okazywała mu czułości. Zawsze ważniejszy od niego był alkohol. I tak trwało to sześc lat.
Dawid był bardzo utalentowanym chłopcem. Posiadał wspaniały dar plastyczny. Potrafił rysować piękne obrazki, które z pewnością nie wyglądały jak namalowane ręką dziecka w jego wieku. Mówił sobie, że zostanie sławnym malarzem. Chciał, aby jego prace oglądali ludzie. Widział, jak na ulicach jego miasta malowali artyści. Zawsze zachwycał się ich "malunkami", jak nazywał ich prace. Jednak ani ojciec, ani matka nie wiedzieli o jego marzeniach. Bał się im o nich powiedzieć, gdyż wiedział, że wyśmiali by go.
Tamtej nocy był przerażony. Rodzice wrócili do domu pijani, ojciec pobił go mocno bez powodu. Malec z płaczem czekał, aż jego oprawcy zasnął. Postanowił uciec. Nic nie zaplanował, po prostu spakował trochę ubrań i wyszedł z domu, płacząc. Biegł na oślep, prawie nic nie widział, ponieważ mocno płakał. W pewnym momencie, kiedy przebiegał przez ulicę, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu. Kierowca również go nie dostrzegł i zderzył się z chłopcem. Kiedy przyjechał karetka, lekarze stwierdzili natychmiastowy zgon.
Dzisiaj trwa sprawa sądowa rodziców Dawida. Oskarżono ich o niezajmowanie się dzieckiem, co doprowadziło do tragedii. Jednak nawet wyrok skazujący nie przywróci do życia biednego chłopca, którego marzeniem było malować.